1. Zdrada kontrolowana (I)


    Data: 03.12.2019, Kategorie: Zdrada cuckold, bdsm Autor: Torment

    ... ponownie jego kochanką, szepcząc mu do ucha możliwe scenariusze najbliższych wydarzeń. Seks w ciągu tych dni był spełnieniem marzeń Tomka i czytał z twarzy Agnieszki, że jej także sprawiało to wyjątkową przyjemność.
    
    Tego czwartkowego wieczoru, kiedy Agnieszka zażądała jakiejś rekompensaty za ujawnienie swojego przyszłego kochanka, ubrana była wyjątkowo skąpo. Pootwierane okna w całym mieszkaniu, nie dawały ani odrobiny chłodu. Pomimo faktu, że dochodziła godzina dwudziesta druga, temperatura w pokoju przekraczała dwadzieścia czetery stopnie. Aby się trochę schłodzić, Agnieszka wzięła zimny prysznic, po czym założyła tylko czarne koronkowe stringi i biustonosz od kompletu. Tomek obserwował ją z iskrami w oczach.
    
    - Obiecałaś mi coś... - zaczął
    
    - Wiem, ale wiesz, że dzisiaj za tę przysługę żądam zapłaty? - w oku pojawiła się iskra podniecenia.
    
    - Ok, słucham.
    
    - Moja propozycja brzmi następująco. Zgadzasz w ciemno na to, co zrobię dzisiaj w nocy. Za to, zobaczysz gościa, z którym w sobotę będę się pieprzyć. - Uśmiechnęła się.
    
    - W sobotę? - Tomek zaniemówił. W sumie, nie ustalali żadnego terminu, ale to, że Aga już podjęła decyzję, wprawiło go w osłupienie.
    
    - Aaa... zapomniałam ci powiedzieć, że Adrian już wybrał datę i zapłacił za hotel? - jej głos zabrzmiał, jak u niewinnej dwunastolatki, która wstydziła się przyznać do masturbacji.
    
    - Adrian? - wybełkotał Tomek.
    
    - No ... Adrian... tego też ci nie powiedziałam? - ponownie udała zdziwienie.
    
    - No chyba ...
    ... zapomniałaś...
    
    - To tyle już wiesz i albo żyjesz z tą świadomością do soboty, albo idziesz na mój układ – uśmiechnęła się obojętnie, obserwując malujące się zdziwienie na twarzy męża.
    
    Chwila napięcia rosła... Tomek bardzo chciał zobaczyć swojego rywala, aby wiedział, na co ma się przygotować. Zupełnie jak bokser przed walką, chciał się chociaż wizualnie zmierzyć z jego awatarem w komputerze. Westchnął.
    
    - Ale żebyśmy się dobrze zrozumieli, mam się zgodzić „a konto” na twoje warunki, co do dzisiejszej nocy?
    
    - Tylko to wchodzi w rachubę – oparła z pełną stanowczością.
    
    - Dobrze, zgadzam się.
    
    - Czy jesteś pewien? - ciągnęła kokieteryjnie.
    
    - Tak, jestem pewien.
    
    - Czy to jest Twoja ostateczna odpowiedź?
    
    Wybuchnęli oboje śmiechem, a łzy radości zwilżyły ich oczy.
    
    - Na litość Boską! Tak, zgadzam się ty... ty... - szukał odpowiedniego słowa pomiędzy salwami śmiechu.
    
    - Suczko? - dokończyła zalotnie Aga, uciszając śmiech. Otworzyła laptopa i wpisała adres, znajomego skądinąd Tomkowi, portalu Randkowego. Zalogowała się.
    
    - Czarna_Modliszka? Skąd taki nick?
    
    - Och tam, poniosło mnie. - Oczom Tomka ukazał się profil, na którym umieszczone były dwa zdjęcia żony, ubranej w czarne pończochy, w dość wyzywających pozach. To z czego zdał sobie sprawę, to fakt, że nie on je robił, a wyglądały na całkiem świeżo. Status użytkownika Czarna_Modliszka, nie budził żadnych wątpliwości: „Szukam faceta, do ostrego rżnięcia”. Tomek po raz kolejny osłupiał ze zdumienia i ...
«12...456...10»