SZALONE WAKACJE. Część dziewiąta.
Data: 06.12.2019,
Kategorie:
Tabu,
Fetysz
Pierwszy raz
Autor: Karolinaklaudia1984
... dodając.
Ciekawe jak jest tu w dzień, czy przychodzi tu dużo ludzi...
A co, czemu się nad tym zastanawiasz? spytałam.
Wiesz to dobre miejsce żeby tu przyjechać w ciągu dnia, można by w spokoju się opalać a wieczorem może jakieś ognisko zorganizować... Zastanawiała się Ania.
A wiesz że to dobry pomysł... powiedziałam dodając.
Może jutro byśmy się tu wybrały... zaproponowałam.
Wiesz, mam pewien pomysł... powiedziała wzbudzając tym moją ciekawość.
Jaki gadaj szybko.... pytałam z ciekawością w oczkach.
Mój ojczym dopytywał mnie ostatnio o tą sprawę tych kamer no wiesz... mówiła.
Wiem, wiem i co z tym?
Może zamiast odwiedzać się po domach, wybralibyśmy się wszyscy jutro razem tutaj? spytała Ania dodając jeszcze.
Ty, ja nasi rodzice, byłoby fajnie tak posiedzieć do późnego wieczora przy ognisku co ty na to?
Spodobała mi się propozycja Ani.
Super pomysł, muszę tylko zapytać rodziców czy będą mieli ochotę na spędzenie tak dnia, wiesz mama ma jutro wolne ale tata idzie do firmy więc nie wiem..... odpowiedziałam.
Spędziłyśmy tak pół godziny, rozmawiając i planując następny dzień, pewnie siedziałybyśmy dłużej ale w pewnym momencie naszą rozmowę przerwał mój telefon.
To mama dzwoni... powiedziałam widząc na telefonie wyświetlany kontakt.
No co tam mamo?
Karolina juz po 22 kiedy wracasz?
Za pół godziny będę w domu.... odpowiedziałam uświadamiając sobie która jest godzina.
No to wracajcie jest już naprawdę późno to nie pora na jazdy ...
... rowerem.
Już wracamy mamo... pół godziny będę w domku.... powiedziałam rozłączając rozmowę.
Ania słysząc moją rozmowę przez telefon szybko poskładała koc pakując go do plecaka.
To co wracamy tak? spytała.
Tak i to szybko, kurde mać totalnie straciłyśmy poczucie czasu przez tą rozmowę.... kończąc zdanie podniosłam rower po czym poszłyśmy szybkim krokiem w kierunku ścieżki.
Droga powrotna nie była już tak ciekawa, było dość ciemno a żadna z nas nie posiadała żadnej lamki,ale pomimo tego dotarłyśmy dość szybko do naszego osiedla, było naprawdę późno więc każda z nas wróciła do siebie umawiając się oczywiście na dzień następny.
A to niespodzianka.
Po przyjeździe do domu wprowadziłam rower do garażu, po czym poszłam do kuchni zrobić sobie coś do picia.
O wreszcie jesteś.... powiedział tata widząc mnie w domu.
Tak przepraszam że musiałeś czekać na mnie, ale ta przejażdżka to był super pomysł,jest tak przyjemnie na dworze... powiedziałam przypominając sobie nasz pomysł na spędzenie kolejnego dnia.
A właśnie tato, będąc na tej przejażdżce znalazłyśmy fajne miejsce, taką polanę blisko rzeczki,może byśmy jutro spędzili tam właśnie dzień powiedziałam dodając jeszcze.
Ania zapyta się swoich rodziców więc moglibyśmy spędzić ten czas wspólnie, może jakieś ognisko by się zorganizowało.
Co o tym sądzisz? spytałam podekscytowana.
Pomysł fajny tylko że ja jutro muszę do firmy jechać więc nie wiem.... zastanawiał się tata.
Może udałoby ci się wcześniej ...