Sasiadka w potrzebie IX (Marta - pierwsza krew)
Data: 10.12.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Adam
... kontynuowała kładąc mi rękę na lekko wstającym penisie.Zsunąłem jej rękę ze swojego przyrodzenia rzucając krótkie: „miało być grzecznie”„Jesteś niesprawiedliwy, aż tak jestem dla Ciebie odrażająca? Jakoś moją starą matkę rżniesz” zapytała z wyraźnym smutkiem i złością jednocześnie.„Byłam w sobotę na imprezie u koleżanki z poprzedniej szkoły, wszystkie dziewczyny były z chłopakami, tylko ja byłam sama. Pojawiła się nawet ta głupia suka Gabryśka, co mi odbiła Pawła, pamiętasz jak Ci opowiadałam? Miałam ochotę jej wyrwać wszystkie kłaki. Na pewno daje mu dupy i robi loda, a Ty nie chcesz nawet na mnie spojrzeć, ja nigdy nie zacznę się kochać, czuje się jak gówno” - wzburzenie połączone z płaczem mocno zbiło mnie z tropu.Spojrzałem jej prosto w oczy, zbliżyłem się do jej ust i rozpocząłem namiętny pocałunek z językiem. Jej dłoń natychmiast wylądowała na moim penisie. Położyłem się na plecach, Marta wdrapała się na mnie nie przerywając pocałunku. Jej oddech był coraz szybszy i coraz głośniejszy. Wsunąłem dłoń pod jej spodenki i majtki, delikatnie masując cipkę, pamiętając, że mam do czynienia z dziewicą.„Chcę Ci zrobić loda, daj mi spróbować” - powiedziała zsuwając się dół, nie czekając na moje przyzwolenie. Nie potrafiłem już zatrzymać tej fali namiętności. Moje bokserki zsunęły się uwalniając w pełni stojącego kutasa. W międzyczasie Marta ściągnęła swoje ciuch pozostając jedynie w niebieskich, zwykłych majteczkach. Jej szczupłe ciało widać było w całej okazałości.„Zrobię tak ...
... jak widziałam u dziewczyn i na filmach, ale jak będzie źle to mi powiedz” -po czym zaczęła delikatnie ssać zaczynając od samej główki. Jęknąłem z rozkoszy i oddałem się przyjemności. Delikatnie, drżącym językiem zaczęła zjeżdżać w stronę jajek, przechyloną w poprzek głową dotarła nich, delikatnie liżąc worek pełen nektaru.„weź je do buzi” - poinstruowałem ją, posłusznie wykonała polecenie umieszczając najpierw jedno, później drugie w swojej buzi.„Teraz spróbuj zmieścić całego do buzi” - wsunęła posłusznie penisa do buzi, jednak w połowie jego długości usłyszałem charakterystyczny odgłos dławienia się„Za duży” - odpowiedziała zawiedziona, podejmując jeszcze jedną nieudaną próbę.„Spokojnie, poćwiczysz to dojdziesz do wprawy” - zapewniłem ją ze spokojem.Złapałem ją za jasne blond włosy i wyczuwając do jakiej głębokości mogę pakować w jej usta, zacząłem przyśpieszone ruchy jej głową. Marta okazała się pojętną uczennicą, która dzielnie wykonywała dotychczasowe polecenia. Zastanawiałem się czy skończyć w jej buzi czy wybrać twarz lub jej niewielkie młode piersi, lecz moje rozmyślenia przerwała ona sama:„pójdźmy na całość, nie chcę więcej czekać” - powiedziała wypuszczając członka z ust i kładąc się na plecach. Zmroziło mnie, nie wiedziałem co mam zrobić. Ale pragnienie i podniecenie skutecznie zablokowało rozsądek.„Jesteś pewna” Spojrzałem się pytająco„Niczego nie byłam bardziej pewna niż tego” - odpowiedziałaWstałem, sięgnąłem do szafy po ręcznik, który z obawy przed zabrudzeniem ...