1. Tylko moja (VII). Koniec


    Data: 12.12.2019, Kategorie: przyjaciele, niespełniona miłość, spotkanie, Autor: Adrenalinaaa

    ... zaczęło się walić w momencie kiedy nie przyjmowałem od niej pieniędzy na konto. Odsyłałem je. Potem odmówiłem Igorowi kiedy zaplanował abym Cię uderzył. Stwierdził, że tylko tak do niego wrócisz. Myśląc, że to on jest idealny i będziecie razem.
    
    - Więc co tu jeszcze robisz? - zapytałam obojętna. - Dostaliście to czego chcieliście. Teraz spieprzaj. W końcu taki był plan.
    
    - W momencie, w którym mieliśmy przed naszą domówką moment wiesz - uśmiechnął się lekko i nie dokończył gdy gorycz znów zalała jego twarz - chciałem żeby to nigdy się nie wydarzyło. Nie mam na myśli nas - poprawił się - ale tej chorej pracy. Kiedy wróciłem do Polski i zobaczyłem Cię taką roześmianą, pełną życia... uderzyło jak piorun.
    
    - Przestań pieprzyć! - krzyknęłam i kiedy odeszłam w stronę salonu, on chwycił mój nadgarstek i zamknął w niedźwiedzim uścisku.
    
    - Kurwa... zakochałem się. - Próbowałam się wyrwać i szlochając błagałam go wzorkiem aby przestał. Wiedziałam jednak, że to na nic, że jesteśmy na siebie skazani. Palant i naiwniaczka. Ostatnie słowa jednak wypłynęły na powierzchnie.
    
    - Ja też byłem naiwny sądząc, że nie poczuje nic do kogoś kto miał być moją pracą. Stało się i nic na to nie poradzimy! - przycisnął mnie do siebie jedną dłoń kładąc na pośladek, a drugą ujął moją twarz. Moje ręce uniesione lekko na wysokości jego ramion zatrzymały się i już nie stawiały oporu. Powinnam była go nienawidzić, ale to co wydarzyło się między nami wzbudzało we mnie jeszcze większy ogień i ...
    ... potrzebę bycia z nim niż kiedykolwiek.
    
    Ze załzawionymi oczami i ogromną wściekłością spowodowaną moją uległością wobec niego zdołałam wydusić z siebie ostatnie słowa.
    
    - Jak to się skończy? - wydukałam.
    
    - Postaram się żeby obydwoje zapłacili za to wszystko. Z drugiej powinienem podziękować... za Ciebie.
    
    Moje dłonie mocno chwyciły jego twarzy i docisnęły jego wargi do moich. Pocałunek był na tyle mocny, że poczułam na nich fizyczny ból. Tęsknota uwalniała się z każdym oddechem. Teraz dwoma rękami podniósł mnie tak abym mogła opleść go nogami i zaniósł do sypialni kładąc na łóżko. Dłońmi podwinął mój podkoszulek i przygryzł sterczący sutek. Po kilku sekundowej zabawie moimi piersiami zsunął się w dół i brutalnie zdarł ze mnie spodnie wraz z bielizną. Podciągnął pod swoją twarz moją kobiecość i wbił się w nią językiem tak cudownie, że przez ciało przeszedł dreszcz. Lekki jęk zachwytu zmieszał się z ogromnym podnieceniem, a moje mgliste oczy widziały tylko teraz jak cudownie wije się w moim wnętrzu.
    
    Drżałam jeszcze przez kilka minut i w momencie, w którym zbliżała się meta mojej rozkoszy Feliks pośpiesznie wstając zaczął rozpinać spodnie. Musiałam mu pomóc więc ja też wstałam i na początek dłonie nakierowałam na tors ściągając koszulkę. Dopiero po tym kucnęłam i zajęłam się jego paskiem. Kiedy wydobyłam penisa ze spodni płomień rozpalił się na nowo. Chwyciłam jego przyjaciela w obie dłonie i posuwistymi ruchami doprowadzałam go do stanu gotowości pomimo i tak wielkiej ...
«1...345...»