Żona Suka kancelaryjna
Data: 13.12.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Tabu,
Anal
Autor: Bull__cuckold
... działalność Fundacji. Jak się postarasz to w jeden wieczór zbierzesz tyle pieniędzy aby mieć kapitał żelazny i żyć tylko z odsetek. Adam też będzie w razie gdyby, ktoś od razu chciał przekazać pieniądze.
Prezes odsłonił wieczko pudełka i szybkim ruchem podniósł materiał do góry tak, ze czarna suknia rozwinęła się prawie do ziemi. Asia spojrzała na nią – widziałem w jej oczach podziw dla materiału i kroju ubrania.
- Załóż! Ale nie pobrudź ty nasza mała, ciasna suczko kancelaryjna – powiedział opryskliwie Pan Piotr.
Kiedy żona zakładała suknię, Prezes wskazał na kanapę w której siedział Pan Adam dając do zrozumienia abym tam usiadł. Kiedy podchodziłem do kanapy widziałem odprężony wzrok Adama, nie mogłem uwierzyć, ze ten starzec przed chwilą dymał usteczka mojej małej Asi.
- Adam, weź na wieczór notariusza – Huberta – on jest w temacie. Może się zdarzyć, że faktycznie będziemy podpisywać dokumenty po spektaklu.
Pan Adam skinął głowę – wykazując zrozumienie.
- A ty masz tu wizytówkę – wyciągnąłem rękę i otrzymałem papierowy kartonik – to jest zaprzyjaźniona firma, która na specjalne wydarzenia ubiera nasze suki. Powołaj się na mnie. I zróbcie to jak najwcześniej aby Twoja Asia mogła odpocząć jeszcze przed wieczorem.
- Gotowa – zza pleców Prezesa dobiegł głos Asi.
Wszyscy spojrzeliśmy. Asia wyglądała przepięknie. Długa czarna suknia dokładnie opinała kobiece kształty żony. Asia obróciła się kilka razy a następnie podeszła do Prezesa i całując go w ...
... policzek powiedziała:
- Bardzo dziękuję!
- Tylko w policzek! Chodź tu suko!
Żona zwiewnym krokiem podeszła raz jeszcze i wpiła się ustami w jego wargi.
- Właściwie to nie tu powinnaś podziękować bo ja zamiast głową to łbem pomyślałem – no śmiało ucałuj łeb, który wybrał dla Ciebie taką kreację. Prawda Tomku? – znów triumfująco spojrzał na mnie.
Nie wiem co mi się wtedy stało, ale miałem uczucie, ze tej małej suce należy się jeszcze jakieś upodlenie za to co widziałem i właściwie bez zastanowienia powiedziałem:
- Pewnie, no mała na kolanka i dziękować!
Żona spojrzała tylko w moje oczy a następnie pochyliła się, rozsunęła rozporek spodni, który uwolnił lekko nabrzmiałego penisa. Pocałowała w główkę penisa, raz, dwa, trzy razy – językiem zaczęła drażnić cewkę moczową z której wyciekało już kilka kropelek bezbarwnego płynu.
- No dobra, spokój mi tu! Bo ewentualnie na wieczór muszę jeszcze coś zostawić – roześmiał się odpychając głowę Asi.
- No dobra zmykajcie, Wy jedźcie na zakupy i do domu aby się przygotować – nie zapomnijcie tej prezentacji statutowej a Ty Adamie pamiętaj o Hubercie.
Zebraliśmy się i dostosowując krok do wolnego chodu Pana Adama wyszliśmy z gabinetu. Asia nie zdjęła sukni, w ręce trzymała swoje wcześniej wdziane ubranie.
- Aaaa! Jeszcze jedno! Panie Tomku!
Właśnie przepuszczałem w drzwiach Adama i żonę, odwróciłem głowę aby usłyszeć komunikat.
- Pan Henio jest bardzo zadowolony z usteczek Pana żony!
Poczułem jak zrobiłem się ...