-
Żona Suka kancelaryjna
Data: 13.12.2019, Kategorie: Sex grupowy Tabu, Anal Autor: Bull__cuckold
... swoje łono od moich palców. - No powiedź – podobało Ci się ? Jednak Asia nadal nie odpowiadała a zadawane przeze mnie pytania jakby mocniej mnie jeszcze podkręcały. - Suko, mówię do Ciebie, podobało Ci się jak Cię traktowali jak dziwkę? Spojrzałem na twarz Asi i zobaczyłem jej zaszklone oczy – jednak podniecenie wzięło górę. - Nie masz co się mazać. Odpowiedz na proste pytanie. Podobało Ci się być traktowana jak dziwka? Brak odpowiedzi nakręcał mnie niemożliwie, akurat był to moment kiedy przejeżdżaliśmy wzdłuż parku-lasu oddzielającego część willową od miasta. Przyhamowałem i skręciłem w pierwszy zjazd w prawo gdzie umieszczony gruntowy parking. Nie byłem sam stały jeszcze dwa TIRy i jakaś osobówka. Złapałem za dźwignię odsuwającą fotel, robiąc przestrzeń między moim ciałem a kierownicą. Rozpiąłem rozporek uwalniając mojego sterczącego fiuta. Asia patrzyła na mnie jak zahipnotyzowana – cały czas nie powiedziała ani jednego słowa. Natomiast ja szybkim ruchem złapałem ją za włosy i przyciągnąłem jej twarz w okolice mojego krocza mówiąc mocno podniesionym głosem: - A teraz to dopiero się poczujesz jak dziwka, ale parkingowa. Jazda do lachy i do końca abyś mi tu tapicerki nie pobrudziła! Właściwie od razu poczułem gorąc ust swojej żony na kutasie. Brała go naprawdę głęboko tak jak lubiłem najbardziej. Moja dłoń nie zwolniła uchwytu jej włosów a dodatkowo od czasu do czasu przyciskałem mocniej jej głowę aby poczuć swojego fiuta głęboko w jej ...
... gardle. - Tak ssij mała dziwko! Dziś wieczorem pewnie też będziesz głęboko brać fiuty innych więc ćwicz mała zdziro! – mówiąc a właściwie wykrzykując te słowa czułem jak fala rozkoszy napływa do mojego podbrzusza. - O tak, tak! Do końca, lachociągu do końca! Wypij wszystko! – mój penis prężył się wypluwając ładunki słonej spermy. Zwolniłem uścisk na włosach Asi. Podniosła głowę. Miała rozmazany makijaż łzami a na wargach i brodzi lśnił roztwór spermy połączonej ze śliną. Dłonią starła jego nadmiar i usiadła normalnie w fotelu. Poprawiłem fotel, zapiąłem pasy i ruszyliśmy w drogę powrotna do domu. Nic do siebie nie mówiliśmy. Jednak w tej ciszy miałem galop myśli. Co ja zrobiłem, przecież to moja zona, którą uwielbiam i kocham. Na co my się zdecydowaliśmy. Byłem ciekawy co myśli Asia ale nie miałem odwagi zadać jej pytania po takim potraktowaniu na parkingu. Zjechaliśmy do garażu. Asia opuściła żaluzję przeciwsłoneczną aby przejrzeć swoją twarz w lusterku – poprawiła swój rozmazany makijaż. Weszliśmy do windy, która zatrzymała się na parterze gdzie weszli nasi sąsiedzi. A niech to szlak! – pomyślałem sobie. Ale nagle moja żona z przygnębionej i zmaltretowanej kobiety przeistoczyła się w szczebiocącą sikorkę, która zaczęła się chwalić ze dziś wieczorem idziemy na przyjęcie firmowe i jaka to ważna chwila dla nas obojga – jaki prestiż. Sąsiad, mój prawie rówieśnik spojrzał tylko na mnie trzymającego kartonowe siatki z ubraniami i z politowaniem pokiwał głową widząc jak nasze ...