1. Niezapomniany Sylwester


    Data: 15.12.2019, Kategorie: delikatne, nieznajomi, Autor: Luna Lupus

    Poznali się przypadkiem na parę dni przed Sylwestrem. W tamtym momencie nie wiedzieli, że połączy ich coś więcej niż przelotne spojrzenia w oczy, gdy mijali się na ulicy.
    
    Wszystko zaczęło się wczesnym popołudniem trzydziestego pierwszego grudnia. Emil szykował się powoli do wyjścia z biura, w którym pracował jako adwokat, gdy w drzwiach zaczepił go jego dobry przyjaciel Karol.
    
    - Cześć Emil. - powiedział mężczyzna, podchodząc do biurka kolegi.
    
    - Cześć. Co słychać?
    
    - Mam sprawę, a mianowicie... masz plany na Sylwestra? - Rafał wydawał się kipieć pozytywną energią.
    
    - Nie mam, planuje zostać w domu. - Odparł pogodnie szarooki mężczyzna, zastanawiając się nad zachowaniem kolegi.
    
    - To słuchaj, mam dla ciebie propozycję. Widzisz, zaprosiłem Iwonę na bal sylwestrowy w jednym z hoteli. Chcesz się dołączyć do nas?
    
    - Wiesz, nie wiem, czy to dobry pomysł... - Zaczął Emil, lecz przyjaciel nie dał mu dokończyć.
    
    - Przyjdzie z nią ta dziewczyna, która ci się spodobała... - Mruknął z zawadiackim uśmiechem, wiedząc, że przyjaciel nie przepuści okazji, by poznać tę piękność, o której mu opowiadał. Emil zamyślił się na chwilę nad słowami Rafała. Fakt parę dni temu śpiesząc się do pracy, minął przepiękną, młodą kobietę na mieście w pobliżu kancelarii. W tamtej chwili tak się zapatrzył, że zapomniał o swoim spóźnieniu. Nieznajoma podchwyciła jego spojrzenie i posłała mu tylko łagodny uśmiech, po czym zniknęła w gęstniejącym tłumie przechodniów, pozostawiając Emila z ...
    ... poczuciem ciepła rozlewającym się po całym jego ciele.
    
    - Mówisz, będę miał okazję ją poznać? - Zaczął, chcąc się upewnić co do zamiarów Karola.
    
    - Jak najbardziej. Wiem, że Iwona pracuje z nią w tym samym sklepie. Znam nawet jej imię, ale zachowam je dla siebie, byś miał jakiś pretekst do rozmowy. - Zaśmiał się mężczyzna. - To jak?
    
    - W porządku pójdę z wami. - Odparł Emil, czując lekkie napięcie. Niczego nie pragnął bardziej, od poznania tej zjawiskowej istotki, która tak go rozbudziła samym spojrzeniem i uśmiechem.
    
    - To widzimy się pod Grand hotelem o dwudziestej. - Powiedział na odchodne Kamil i wyszedł z kancelarii z uśmiechem. Cieszył się, że wyciągnie kolegę na zabawę. Obaj byli już blisko czterdziestki, lecz tak jak on nie miał problemu z poznawaniem kobiet, tak Emil od rozstania z dawną partnerką nie miał żadnej innej przy sobie. Tym razem się to musi zmienić i on mu w tym pomoże.
    
    Emil po powrocie do domu przygotował sobie na szybko lekki obiad, pamiętając, że na przyjęciu będą różne przekąski, więc nie chciał się teraz objadać. W trakcie posiłku znów zaczął rozmyślać o nieznajomej dziewczynie. Zerknął na zegarek, sprawdzając, ile ma czasu do spotkania. Widząc, że jest już po siedemnastej, dokończył posiłek i począł przygotowania do wieczornej zabawy. Czekała go prawie godzinna jazda samochodem do hotelu, także musiał się pośpieszyć. Zakładając niebieską koszulę, kątem oka zerkał do lustra, sprawdzając, czy wszystko wygląda tak, jak powinno. Zawiązał krawat i ...
«1234...»