1. Australian Air (VIII)


    Data: 19.12.2019, Kategorie: plaża, namiętność, pożądanie, Autor: Mandie

    Położył mi dłoń na głowie i pogładził po włosach. Taki typowo rodzicielski odruch. Uśmiechnęłam się pod nosem.
    
    - Mam pewien pomysł.
    
    Wstał, zostawiając mnie samą na kanapie. Po głowie zaczęło mi wirować milion myśli. Również te niezbyt miłe. Jutro trzeba będzie iść do pracy... Nicky wrócił z czarną marynarką, na nogach miał już założone buty.
    
    - W tej sukience raczej nie będziesz chciała jechać motorem, a upieram się abym prowadził. Dasz mi kluczyki od auta?
    
    - Jasne.
    
    Zbliżyłam się do niego i z torebki rzuconej przy drzwiach podałam mu kluczyki od samochodu. Otworzył przede mną drzwi i ręką pokazał, że mam iść przed siebie. Dzień był wyjątkowo gorący, poczułam jak obejmuje mnie ramieniem i prowadzi chodnikiem. Drzwi od auta również przede mną otworzył i poczekał aż wsiądę, żeby je zamknąć.
    
    - Chcę, abyś poczuła się jak prawdziwa kobieta - powiedział, ruszając przed siebie.
    
    Nie miałam pojęcia o co może mu chodzić, dlatego w milczeniu wpatrywałam się w otaczające krajobrazy, które tak dobrze znałam. Nie miałam jednak zamiaru się niczym martwić. Miasto wyglądało jakby wymarło. Piękny dzień, nie wiadomo czy nie jeden z ostatnich, no i niedziela, nakłaniał wszystkich do pobytu nad wodą. Plaże w ciepłych okresach zawsze były pełne. Roiło się na nich od wielbicieli kąpieli słonecznych jak i surferów, z których Australia była znana. Nicky zatrzymał samochód przed restauracją.
    
    - To po to była ci potrzebna ta marynarka, co?
    
    Błysnął tylko zębami, otwierając mi ...
    ... drzwi. Wziął mnie pod ramię i podprowadził do wejścia. Przystojny kelner przy drzwiach zaprowadził nas do stolika dla dwójki, wręczając menu.
    
    - Pomyślałem, że na pewno jesteś głodna, a nie zdążyłem jeszcze zrobić zakupów.
    
    - Powiedzieć ci coś w sekrecie? - kiwnął tylko głową - tak naprawdę to strasznie chce mi się pić.
    
    - Czyżby kacyk? - zaśmiał się, zaczesując palcami włosy na lewą stronę.
    
    - Zamilcz.
    
    - Zamówmy wino - uśmiechnął się delikatnie.
    
    Siedząc tak i czekając na jedzenie obracałam w palcach kieliszek. Już dawno nikt mnie nie traktował w ten sposób. Dobrze wiem, że sama buduję sobie taką, a nie inną reputację, do której wszyscy najwyraźniej już dobrze przywykli. Miło jednak czasami przeżywać takie dni jak teraz. Siedzieliśmy w milczeniu od czasu do czasu krzyżując ze sobą wzrok. Potrzeba towarzystwa została spełniona i może właśnie takiej ciszy było mi potrzeba. Wsłuchiwałam się w szum przejeżdżających aut oraz przyciszone rozmowy ludzi w lokalu. Było naprawdę idealnie. Zamyśliłam się na chwilę i poczułam jak Nicky jeździ palcem po mojej dłoni. Spojrzałam prosto na niego. Nic nie powiedział, po prostu się uśmiechnął, na co odwzajemniłam uśmiech.
    
    - Często zabierałeś żonę do restauracji? - mój własny głos wydawał mi się w tym momencie obcy.
    
    - Do pewnego czasu tak.
    
    - Tęsknisz za nią?
    
    - Mia, naprawdę chcesz ze mną o tym teraz rozmawiać? - kiwnęłam lekko głową - tęsknota to złożone uczucie. Mogę tęsknić za sytuacjami, niekoniecznie za osobą.
    
    - ...
«1234...»