Egzamin dojrzałości (III)
Data: 23.12.2019,
Kategorie:
Incest
koleżanka,
rajstopy,
bez seksu,
bielizna,
Autor: uczen_nr_10
... „siostrę” spojrzały na siebie i uśmiechnęły porozumiewawczo.
Usłyszałem skrzypienie schodów. To pewnie Magda. Ciotka też to usłyszała. Przerwała rozmowę z mamą i w milczeniu zaczęła wpatrywać się w schody.
Gdy ją zobaczyłem oniemiałem. To naprawdę ona? Wyglądała nieziemsko.
Jej jasnobrązowe włosy zwykle związane w niedbałą kitkę, teraz układały się w idealnie ułożony kok, umiejscowiony nisko za prawym uchem. Grzywka lekko opadała na czoło.
Nie miała praktycznie żadnego makijażu, troszkę pogrubione rzęsy i pewnie niewielka ilość pudru.
Zaczęła sunąć w dół schodów.
Jej sukienka... Przecież to sukienka, którą wczoraj oglądaliśmy! Krótkie kremowe rękawki idealnie wpasowywały się w kształt ramion. Poniżej znajdował się niewielki dekolt wycięty w przewiewnym materiale sukni. Na prawym nadgarstku, znajdowała się małą wstążka i róża, całość wykonana z tego samego materiału co suknia. Jej talię owijał wąski skórzany rzemień. Im niżej opuszczałem wzrok tym więcej niebiesko żółtych kwiecistych wzorów widziałem. Suknia ledwie sięgała jej kolan. Poniżej znajdowały się tylko idealnie proste nogi.
- Madzia, przecież prosiłam żebyś założyła szpilki – powiedziała ciotka.
- Są niewygodne, nie będę w nich chodziła!
Odruchowo wychyliłem się zza stołu i spojrzałem na stopy Magdy.
Myślałem, że pęknę ze śmiechu. Miała na sobie trampki, które wczoraj kupiliśmy.
- I z czego się śmiejesz głupku?!
- Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. Niebyła byś sobą gdyby ...
... chociaż jedna część twojego ubioru niebyła by sportowa.
Myślałem, że zaraz zdzieli mnie po głowie i będziemy się wygłupiać, ale Magda w ogóle nie zareagowała. Była smutna. Nawet nie patrzyła już w moją stronę.
Zrobiło mi się głupio. Chciała wyglądać jak najpiękniej w dniu swoich urodzin, a ja ją wyśmiałem. Wstałem od stołu i podszedłem do niej.
- Przepraszam cię. Wyglądasz naprawdę pięknie w tej sukni i fryzurze. Wiesz, że uwielbiam tą cześć ciebie, która jest chłopczycą. Więc buty, które razem kupiliśmy i które są prezentem na twoje urodziny idealnie tu pasują.
To co mówiłem było szczerą prawdą. Podniosłem jej rękę lekko do góry i otuliłem swoimi dłońmi.
- Naprawdę przepraszam, nie gniewasz się?
Patrzyliśmy przez chwilę na siebie.
- Noo... ten... nie musisz być taki oficjalny. Wybaczam ci, ale uważaj na następny raz. - pogroziła palcem.
Strasznie się ucieszyłem słysząc jej słowa. Bałem się, że naprawdę się obrazi, a to najgorsza rzecz jaka mogła mnie spotkać. Magda zawsze była moją ostatnią deską ratunku. Tylko z nią chciałem rozmawiać gdy coś mnie trapiło i tylko z nią mogłem czuć się naprawdę swobodnie.
- Dobra, chodź, pokaże ci prezenty od taty. – Pociągnęła mnie za rękę do swojego pokoju.
Usiadłem na łóżku, a ona pokazywała mi podarunki, które sam dla niej wybierałem. Była strasznie nimi podekscytowana. Większość była dość tania, ale zachwycała się jakby były wykonane z szczerego złota. Cieszyło mnie to.
- Naprawdę ci się podoba?
- Pewnie, ...