Egzamin dojrzałości (III)
Data: 23.12.2019,
Kategorie:
Incest
koleżanka,
rajstopy,
bez seksu,
bielizna,
Autor: uczen_nr_10
... to koło ratunkowe zrobiono z bardzo dobrego materiału, na pewno będzie ci dobrze służyć jak już zdasz egzamin na ratownika.
- Ale ja nie o tym, sukienka, podoba ci się? Mów prawdę, bo jak skłamiesz... - przyłożyła swoją zaciśniętą pięść do mojej brody.
- Oczywiście, wyglądasz oszałamiająco. - Znowu się zarumieniła.
Jak to możliwe, że w tak małym ciele mieściło się tyle różnych emocji?
- Takie ciuchy w sumie nie są złe – stwierdziła – zobacz na to.
Stanęła przede mną i zakręciła się wokół własnej osi. Sukienka poszła w jej ślady. Jej koniec uniósł się do góry i falował w powietrzu. Gdy się zatrzymała zobaczyłem jej uśmiechniętą twarz. Splotła dłonie za plecami i stała tak przez chwilę.
- Wiesz, ja też mam dla ciebie prezent.
Wciąż stojąc w tym samym miejscu mocno pochyliła się w moją stronę i pocałowała mnie w usta. Zrobiła to troszkę niezdarnie, nie miała chyba w tym za dużego doświadczenia.
W pierwszej chwili byłem w lekkim szoku. Czy ona myśli o mnie jak o kimś więcej niż brat? Niemożliwe. W sumie było do niej podobne żeby reagować tak emocjonalnie. Postanowiłem obrócić to w żart.
- Oj, chyba nie masz w tym ...
... dużej wprawy, czyżby twój pierwszy pocałunek?
Lekko drgnęła. Czy to możliwe, że to na prawdę jej pierwszy pocałunek, czy może była zdziwiona moją odpowiedzią? Trudno, nie było odwrotu.
- Twój przyszły chłopak będzie zły jeśli się dowie, że ktoś inny ukradł twojego pierwszego całusa.
- Więc może ty zostaniesz moim chłopakiem? - Wpatrywała się we mnie oczkując odpowiedzi.
Tak mnie tym zaskoczyła, że nie byłem w stanie ust otworzyć. Przypomniałem sobie o Asi. Skoro Magda żywi do mnie takie uczucia to znaczy, że muszę wybrać. Szlak! Co robić?
- Ałaa! - Poczułem ból lewego ramienia.
- Hahaha! Ale miałeś minę. Naprawdę myślałeś, że chcę się z tobą umawiać?
- Osz ty mała jędzo. Dziś wyjątkowo ci odpuszczę, ale jutro się policzymy.
- Chyba śnisz. Złożę cię jak scyzoryk w ułamku sekundy - powiedziała śmiejąc się. – Dobra, nieważne, chodź bo jedzenie wystygnie.
Przechodząc przez drzwi, podniosła rękę do twarzy. Chyba poprawiała grzywkę albo się podrapała. Stała do mnie tyłem więc nie widziałem dokładnie.
- Ja jeszcze skoczę na chwile do toalety, zaraz będę – powiedziała nie odwracając się.
- Spoko, czekam na dole.