1. Poliamoria — inicjacja [rework]


    Data: 26.12.2019, Kategorie: poliamoria, inicjacja, seks w trójkącie, mistyczne, wyobraźnia, Autor: XeeleeFirst

    ... fantazję.
    
    – Powiedziałaś o fantazji realizowanej, ale wciąż niespełnionej. Nie jest to w pełni rozumiałe.
    
    – Lubię starszych od siebie…szukam takich mężczyzn. Nie jest to zresztą jedyną moją cechą szczególną. Zauważysz też inne niecodzienne upodobania. Mam nadzieję, że je zaakceptujesz.
    
    – Napisałaś, że wykonujesz dość poważny zawód.
    
    – Tak, jestem prawnikiem – radcą prawnym.
    
    – Imponujesz mi!
    
    – Tak powinno być – jestem bardzo sprawna. Na ogół wszystko mi się udaje.
    
    Przesunąłem dłoń wyżej, aż do brzegu samonośnych pończoch, gdzie wyczuwalna była jedwabista gładkość jej ud, by po chwili wsunąć zdecydowanie rękę pomiędzy jej nogi. Beata bardzo swobodnie i bez oporu rozchyliła uda. Była bez majtek. Odsunąłem nieco stolik, a ona podciągnęła spódnicę jeszcze bardziej ku górze. Dojrzałem jej kobiecość. Zacząłem delikatnie dotykać. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogłaby tego nie chcieć. Mroczna głębia oczu Beaty nie mówiła nic, absolutnie nic – nie widziałem w nich ani przyzwolenia, ani oporu, ale wiedziałem… miałem pewność, że robię to, co powinienem...
    
    – Poproszę o dwie lampki wina?
    
    – Teraz nie piję wina. Prowadzę samochód! Mam mało czasu, tylko trzy godziny. Idziemy
    
    do pokoju! Chcesz?
    
    – Czy chcę? Chcę już od momentu, gdy wysłałaś to jedno krótkie zdanie! Jak to było? Chyba: ”Chciałabym cię poznać. Spotkajmy się!”
    
    Idąc poprzez kompletnie puste korytarze motelu, dotarliśmy do pokoju nr 21. Pomyślałem sobie – ciekawe czy liczba 21 coś zwiastuje? ...
    ... To jest chyba ”oczko". Weszliśmy do pokoju. Miało być tak zwane ”małżeńskie łoże”, a tu w ogromnym, niezbyt przytulnym pokoju, stały w odległości dwóch metrów dwa wąziutkie łóżka.
    
    – Beata, pójdę do recepcji… poproszę, aby zamienili nam ten pokój!
    
    – Zostań! Damy sobie radę!
    
    Nie upierałem się, ale poprosiłem zdecydowanie:
    
    – Rozbierz się do naga!
    
    – Ty też, natychmiast! – odparła dziewczyna.
    
    Rozebrałem się, stanąłem przed nią nagi, ale powiedziałem… idę wziąć prysznic. Dziewczyna zrobiła to samo. W łazience nie przeszkadzaliśmy sobie. Po powrocie na brzeg wąskiego łóżka dziewczyna wróciła do rozmowy.
    
    – Chcę cię pooglądać. Połóż się na wznak i nic nie mów. Będę cię pieścić. Skup się całkowicie na swoich doznaniach. Nie zwracaj na mnie najmniejszej uwagi.
    
    Beata miała liczne piegi, sterczące, jędrne piersi, ani śladu opalenizny, ładnie pachniała. Była zgrabna, szczupła, zbudowana idealnie. Pomyślałem sobie, iż takie pończochy, jakie nosiła, wyglądają ekscytująco wtedy, gdy kobieta jest szczupła i ma kształtne nogi. Chwilowo moja teraz dziewczyna wyglądała jak modelka, która lubi seks, co ponoć u modelek zdarza się rzadko.
    
    Niezwykła, młoda, piękna kobieta realizowała swój plan. Dwoma palcami wodziła po całym moim ciele. Powoli jej palce powędrowały w okolicę moich ud, pachwin, ścięgna przywodzącego. W końcu dotknęła nimi mojego członka, najpierw drażniła mnie delikatnie tam, gdzie jest ujście, potem wodziła palcami wzdłuż całej nabrzmiałej pod skórą cewki. ...
«1234...13»