Posterunek. Marta i policjant
Data: 03.01.2020,
Autor: Historyczka
Roboczo:
Dominik
pomysły:
Rozmowy o uczniach
podarowali mi stanik
na zajęciach wychowawczych - pytali o aktywność fizyczną
- a gdy pani była licealistką, kiedy dziewczyny traciły cnotę
- No wyobraź sobie, poczułam się, jakby zapytali - A kiedy ja straciłam cnotę?
albo pytali - jakie pani poleca metody antykoncepcyjne - poczułam się jakby chcieli mie wybadać - czy ja współżyję regularnie...
niedługo póxniej w mojej torebce zużytą prezerwatywę w mojej torebce po prostu się lepiło
na studniówce pytali mnie czy miałam czerwone majteczki na swojej studniówce
rozpakowałam paczkę która przyszła kurierem - pas do pończoch
lusterko na bucie
nie wiedziałam jak zareagować nie wiedziałam, co udalo mu się zobaczyć
na wycieczce podglądali mnie pod prysznicem
- Wyobraź sobie, widzieli mnie zupełnie nagą!
- co ja mam zalożyć na wesele
z rozcięciem - widać pończochy
obcisła - musi rozsunąć suwak
No uwielbiałam go prowokować. Skąpa minispódniczka, wszak w szkole nie widział mnie w takich. A pod - pończochy z pasem, jak ja kocham podwiązki!
Uwielbiałam prowokować, gdy dostrzegłam, że ten temat go ekscytuje -nawet nie wiem, czy bardziej czuje się zazdrosny, czy podniecony? Obie wersje mnie kręciły.
- Wiesz jak uczniowie potrafia mnie zawstydzić?
- Kiedyś na imieniny dali mi prezent. Otwieram w klasie pakunek, a tu... stanik!
Patrzyłam Dominisiowi prosto w oczy, a on pąsowiał.
- Wyobrażasz sobie? Całkiem elegancki nawet. ...
... Taki czarny, koronkowy biustonosz... dość seksowny... No i co ja miałam zrobić?
- No właśnie? Jak się zachowałaś? - Z trudem wydusił te słowa.
- Zamurowało mnie. Zaczerwieniłam się. To na pewno. I... grzecznie podziękowałam...
Wpatrywałam się w jego twarz. Był jeszcze bardziej pąsowy, niż ja wtedy.
Tm bardziej chciałam dodać coś, co go poruszy...
- Wiesz... wstydziłam się tym bardziej, bo gdy patrzyłam się na ich buzie, miałam wrażenie, że chcą mi powiedzieć, że chętnie zobaczyliby mnie w tym staniku...
Rzeczywiście, to wyznanie spowodowało, że Dominiś wiercił się i nie był w stanie wdobyć z siebie słowa.
Natomiast ja, wygłaszając owo wyznanie, delikatnie ściszyłam głos i... pochyliłam się w jego stronę. Otrzymał niezłą perspektywę na mój dekolt. Moje półkule mocniej się wychyliły w jego kierunku.
Bardzo możliwe, że dostrzegł też koronkę biustonosza. Najprawdopodobniej dostrzegł... Pomyślałam wtedy, że pewnie zastanawia się, czy to ten sam stanik, który dostałam w prezencie od uczniów.
I tamten, i ten - były czarne...
- Wyobraź sobie, na godzinie wychowawczej rozbisurmanili się, gy rozmawialiśmy o obyczajowości teraz i wcześniej. Wreszcie któremuś z nich się wyrwało - a za pani czasów - kiedy dziewczęta traciły cnotę?
Dominik zagryzł zęby.
- Dominiku, ależ żałuję, że nie poprosiłam Cię, żebyś towarzyszył mi na weselu koleżanki... Samotna kobieta nie ma wtedy fajnie... ciągle mnie jacyś faceci mało elegancko podrywali...
Widziałam jak ...