Arystokrata (XIII)
Data: 06.01.2020,
Kategorie:
Brutalny sex
homoseksualizm,
niewolnicy,
Autor: violett
... siebie do połowy jego długości. Silne wrażenie rozpierania wydobyło z ust chłopaka upokarzające dźwięki, próbował je tłumić, ale kiedy dłonie Pana ześliznęły się na jego genitalia i zaczęły masować członek oraz jądra, poczuł dreszcz i zareagował głośnym westchnieniem. Nie dość, że nie potrafił zapanować nad coraz płytszym oddechem, to sprawniej i żywiej posuwał znienawidzonego kutasa, a przy tym bezwiednie prężył się i unosił wyżej głowę. Stał się zwykłą dziwką, sprzedawał się za odrobinę łaski, i co gorsze, nie chciał się przyznać, ale wolał taką opcję.
Jeden, dwa… ten człowiek odebrał mu władzę nad własnym ciałem, które sobie po prostu wziął, ale nie pozwoli mu zdominować umysłu, za żadną cenę… miał nadzieję, że nie pozwoli.
Nagle Lan krzyknął, duże jądra uderzyły o pośladki, szybkie i bezwzględne pchnięcie wywołało prąd, który rozszedł się po całym ciele, a zaraz za nim fala gorąca.
I znów kliknięcie…
Robert usiadł wygodnie i cmoknął na blondynka. Policzki chłopaka zrobiły się jeszcze bardziej czerwone, kiedy pojął, co będzie musiał zrobić, odruchowo zerknął na krocze i sterczący członek. Ostrożnie zbliżył się i niepewny spojrzał w oczy swego właściciela. Rays odchylił się zachęcająco i wsunął głębiej na skórzany klocek. Niewolny z ledwie dostrzegalnym oporem przytrzymał się ramienia i przełożył nogę przez uda arystokraty. Robert cały czas patrzył na przestraszonego chłopaka, kiedy opuszczał się na jego biodra i ostrożnie nakierowywał szczupły tyłek na ...
... szeroką główkę penisa. Kiedy wyczuł ją na śliskim zwieraczu, mężczyzna przytrzymał gruby członek, aby dzieciak mu go nie złamał, gdy będzie się nasuwał. Niemal się roześmiał w głos, przyglądając, jak skupiony starał się wziąć go w siebie, podczas gdy otwór chłopaka stawiał spory opór. Odniósł wrażenie, że pomimo rozepchania chwilę temu niewolny był jeszcze ciaśniejszy. Wyglądało na to, że ból obtartych ścianek odbytu i strach przed pierwszym razem w takiej pozycji spinał jego smukłe ciało do granic możliwości. Robert złapał go za biodra i wciągnął na siebie. Widział, jak spanikowany zaciskał zęby i płytko oddychał przez nos, był przy tym wszystkim tak uroczo bezradny, że pozwolił mu wpijać palce w swoje szerokie barki. Straszną miał ochotę, chwycić za chude ramiona i nabić go do końca na członek dużo szybciej i mocniej, ale niezwykle podniecało go chrapliwe, momentami bolesne popiskiwanie i tłumione ze wszystkich sił sapanie małolata. Jeżeli dołożyć jeszcze do tego widok skrzywionych w bólu ust oraz ściągniętych brwi i wściekłego spojrzenia, to miał osadzoną na swojego penisa niezwykle podniecają seksualną mieszankę emocji, która dawała mu rozkosz swoim tyłkiem.
Rays odchylił się jeszcze trochę, przytrzymał chłopaka w talii pod innym kątem, stęknął nisko i pozwolił sobie na jedno silne pchnięcie biodrami do góry. Lan zajęczał przeciągle, gdy członek wsunął się głęboko w ciasne wnętrze, wyprężył kręgosłup i zwiotczał. Robert nie miał wątpliwości, że dobrze trafił w „jego” punkt. ...