1. Przygoda na wycieczce szkolnej cz2. Lizak


    Data: 06.01.2020, Kategorie: Fetysz Autor: M.W

    ... dzięki czemu mój język z łatwością śmigał do pięcie. Na koniec przygód z piętą, zacząłem ją ssać, Klaudia przymknęła oczka z przyjemności. Kiedy miałem wziąć się za lizanie jej brudnej spoconej i śmierdzącej stopy, z połowy autobusu usłyszałem:
    
    - Eee ziomek - Wołał ktoś
    
    Wkurzony wychyliłem głowę zza fotela, który służył nam za parawan.
    
    - Wiesz, gdzie jesteśmy? - Zapytał kolega
    
    Właśnie miałem dokonać tego na co czekałem całe życie, a on śmiał mi przerwać.
    
    - Nie wiem! - Odkrzyknąłem i wróciłem za "parawan"
    
    - Co chcieli? - Zapytała Klaudia, ciągle leżąc na plecach i trzymając w powietrzu zwinięte nogi
    
    - Pytał, gdzie jesteśmy... tylko nam przeszkadza...
    
    - A ok, A gdzie jesteśmy? - zapytała z uśmiechem
    
    - Nie wiem, ale mam nadzieje, że jeszcze daleeeko od domu
    
    Klaudia się uśmiechnęła i podsunęła mi brudną stopę pod nos, jakby już sama chciała... tego.
    
    Wyciągnąłem język i przejechałem po jej śródstopiu, zbierając przy okazji brud ze skarpetki. Moje kubki smakowe oszalały pod wpływem jej słonego potu. Ciągle liżąc jej śródstopie, zlizywałem z jej podeszw paprochy po czarnej skarpetce.
    
    W tamtym momencie (zresztą nie tylko w tamtym) Ten brud, te paprochy... Gdybym mógł się zmienić w jedną nieożywioną rzecz na całym świecie, bez chwili zastanowienia zmieniłbym się w to. Miałbym cały czas kontakt z tym co mnie podnieca. Zacząłem lizać między palcami Klaudii, połykając kolejne brudy i ziarnka piasku. Szybko skończyłem lizanie z jednego prostego ...
    ... powodu, chciałem zachować resztę na później. Podniosłem drugą stópkę, tym razem skarpetkę zdjąłem zębami, na co Klaudia zareagowała cichym śmiechem i słowami: Kreatywnie ci powiem, kreatywnie.
    
    Jej druga stópka śmierdziała mniej a śródstopie było czystsze, ale to pewnie za sprawą tego lizaka. Natomiast między palcami brud po skarpetkach był... i to znacznie więcej niż na poprzedniej. Zlizałem jedynie ten brud z pomiędzy palców, a po tym powiedziałem:
    
    - Klauduś, zróbmy to co ze skarpetkami, tylko dłużej
    
    - Spoczko - Powiedziała, po czym położyłem się pod fotelem
    
    Klaudia zsunęła stópki i położyła mi na twarzy. Mokrymi od potu stopami jeździła mi po twarzy, po czasie zacząłem lizać stopy, pomiędzy palcami, po pięcie, później Klaudia znowu postanowiła wiercić mi po twarzy swoimi pomarańczowo-czerwonymi podeszwami stóp. Później znów zacząłem lizać. Zrobiliśmy kilka takich powtórzeń, po czym położyła mi swoje stopy: jedną na nosie, jedną na ustach. Całe te zabawy łącznie z tym leżeniem pod jej stopami zajęły łącznie kilka godzin. Kilka godzin przyjemności i swoją drogą kilka godzin ukrywania silnej erekcji. Nie było łatwo, ale chyba się udało.
    
    Kiedy wstałem, Uświadomiłem sobie, że przecież jeszcze jednej pieszczoty nie zaserwowałem mojej przyjaciółce. Wziąłem stopę Klaudii i włożyłem ją sobie do ust, ssać wszystkie palce naraz , a każdy osobno. Kiedy wszystko skończyliśmy była już godzina 19.45. Przez tyle godzin lizałem stopy mojej przyjaciółce. Nie żałowałem ani ...