1. Mroczne pożądanie na planecie małp


    Data: 07.01.2020, Kategorie: zwierzęta, pastisz, Fantazja Autor: Kosynant

    Keira jak zwykle pozostała dłużej w laboratorium. Była młodą, ambitną szympansicą. I bardzo samotną. Przedstawicielki jej kasty (jak każdy prawie szympans była badaczem) były naukowcami - ale społeczeństwo nigdy nie zapominało o sprawach związanych z rodziną. Wiele razy słyszała opinie, wyrażane mniej lub bardziej wyraźnie, że małpa w jej wieku powinna już dawno założyć rodzinę i wychowywać stadko młodych. A przynajmniej powinna być z kimś związana na stałe. Młoda naukowiec, żyjąca w stanie wolnym była czymś, co podważało reguły cywilizowanego społeczeństwa. Było czymś przeciwnym naturze.
    
    Westchnęła ciężko. Otaczająca ją hipokryzja dusiła ją, jak gęsty opar. Wszędzie tylko świętoszkowate słowa, podniosłe hymny na temat moralności, wszędobylska Straż Obyczajności... A jaka była rzeczywistość? Przykład szedł z góry. Gubernator Jaroh - wielki, siwy orangutan - miał prawie oficjalną kochankę. I to kogo? Szympansicę! I pomyśleć, że stosunki międzykastowe nadal były nielegalne. Oczywiście, był pewien postęp. Jeszcze dziesięć lat temu goryl i szympansica przyłapane in flagranti kończyły w kolonii karnej. Dziś kary co prawda złagodzono, ale i tak większość społeczeństwa uważała, że najlepszą karą dla zboczeńców jest przymusowa sterylizacja. Ale oczywiście nikt nie śmiał wytknąć zakazanych kontaktów gubernatorowi. A afera szefa Sądu Najwyższego? Gazeta, która miała opublikować fotografie jego udziału w orgii z nieletnimi małpami została prewencyjnie zamknięta, a jej redaktora ...
    ... naczelnego pobili "nieznani sprawcy". Takich historii było wiele, ale nie mówiono o nich otwarcie. Ten kto mówił za dużo, jakoś szybko dostawał się pod czujne oko Straży. A spotkanie z gorylami z tej służby nigdy nie kończyło się dobrze.
    
    Największą złość Keira czuła jednak do siebie samej. Nigdy nie zaprotestowała, nigdy nie wykrzyczała swoich radykalnych i obrazoburczych poglądów. Przyjęła po prostu obronną pozę - wtopiła się w swoje społeczeństwo. Miała swój, własny świat, swoje przekonania i swoją pracę. I miała swoje mroczne fantazje, które przepełniały ją na przemian grozą i uniesieniem.
    
    - Pani doktor jeszcze będzie pracować? - spytała Darha, młoda asystentka w jej laboratorium - Nie czas do domu?
    
    - Czas, moja mała - uśmiechnęła się Keira - Ale jeszcze zostanę. Chcę zrobić jeszcze parę doświadczeń. Nie przejmuj się tym jednak, poradzę sobie. Leć do domu.
    
    - Och nie - Darha uśmiechnęła się promiennie - Dziś idę z narzeczonym na miasto. Obiecał mi pokazać walki gladiatorów. W Medison Ape Arena mają dziś występować najlepsi zapaśnicy. Zawsze chciałam ich zobaczyć na żywo, a mamy świetne miejsca. W pierwszym rzędzie.
    
    - No ja nie wiem, czy młoda panna powinna oglądać takie zawody - Keira mrugnęła porozumiewawczo okiem - Tylu młodych gorylich samców, prawie zupełnie nagich, walczących na wyciągnięcie ręki...
    
    Szympansica spuściła skromnie oczy.
    
    - Ależ pani doktor - mruknęła - Ja przecież nie po to...
    
    Keira miała ochotę wybuchnąć śmiechem.
    
    - No, nie ma co ...
«1234...7»