-
Nowe życie - cz. 2
Data: 15.01.2020, Kategorie: Fetysz Trans Autor: nati1988
-2- Stałem chwilę w drzwiach patrząc jak Magda pakuje różne rzeczy do plecaków. - No jesteś w końcu - powiedziała patrząc na mnie i zerkając na zegarek - Tylko 10 minut po czasie, królewno... - Magda... - powiedziałem z irytacją w głosie - Siadaj na krześle, musimy odrobinę poprawić Twoje naturalne piękno. Ruszyłem wolnym krokiem w stronę krzesła przy oknie.- Nie garb się - krzyknęła współlokatorka - mówiłam byś trochę piersi wypiął bo chodzisz jak stary facet. Spojrzałem złym wzrokiem na Magdę prostując się i idąc dalej. Magda wyjęła z szuflady małą torebkę z kosmetykami i podeszła do mnie. Coś trafiło na płatek kosmetyczny by wytrzeć się o moją twarz. Po chwili na moich ustach widniała różowa szminka a na rzęsach czarny tusz. - Pamiętasz jak się nazywasz? - zapytała nagle Marta - Michał, a co? - odpowiedziałem bez zastanowienia - Brawo, Marta... - powiedziała zdegustowana Maga - na pewno się to wszystko uda z Twoim rozumkiem... Wstałem z krzesła spoglądając do lustra. - No w sumie to może i Marta? Jakby trochę podobna - zażartowałem - Tu masz plecak - powiedziała podając czarny plecaczek - dołóż sobie tam komórkę i portfel. Ubierz bluzę z łóżka i chodź bo się spóźnimy. Włożyłem do plecaka swoje rzeczy zerkając na jego zawrtość - a to co? - zapytałem patrząc na jakąś chyba koszulkę w jego środku - Na zmianę. Różnie to może być. Lepiej mieć jak nie mieć. Ubrałem ciemno zieloną bluzę i poszedłem za Magdą do przedpokoju - Ubierz ...
... te - powiedziała rzucając mi pod nogi szare adidasy - Nie mogę swoich? - A możesz te? I się pośpieszyć? Ubierając d**giego buta dotarło nagle do mnie co za moment się stanie. - A jak mnie ktoś rozpozna? - To nie wiem... powiedz, że jesteś siostrą Michała czy coś? Z domu szybko wyjdziemy a salon jest na d**gim końcu miasta - Salon? Nie miało być to centrum handlowe? - zapytałem zdziwiony - Tak, ale spotykamy się w salonie. Myślisz, że strój maskotki od tak leży na środku centrum handlowego? Chodź...Nerwowo patrzyłem jak Magda zamyka drzwi nasłuchując czy któryś z sąsiadów nie wychodzi. Na szczęście żaden nie wpadł na pomysł wyjścia właśnie na spacer i oglądania mnie w tej wersji. Powoli szliśmy w stronę przystanku autobusowego, gdy wyrwał mnie głos Magdy z rozmyślań na temat "co ja właściwie robię?" - Marta... - Co? - Dzięki, że się zgodziłaś. Serio jesteś spoko przyjacielem czy tam obecnie przyjaciółką - Nie ma sprawy. Jakby Ci to powiedzieć... przyjaźń przyjaźnią ale i komputer sam się nie naprawi. - I tak doceniam, że się zgodziłaś! Naprawdę!... I fajnie też zyskać przyjaciółkę - dodała już z lekką ironią w głosie - Tak... - ciężko odetchnąłem - to teraz rozumiem, że będziesz przy mnie chodzić w bieliźnie? Widziałem, na filmach, że tak robią przyjaciółki. - Marta! - powiedziała wkurzona Magda - Widziałaś, widziałaś - powtórzyła poprawiając mnie. - I nie - powiedziała już spokojnie - No trudno. Warto było spróbować. Po ...