1. Nowe życie - cz. 2


    Data: 15.01.2020, Kategorie: Fetysz Trans Autor: nati1988

    ... się resztkami lata a nie zwiedzać sklepy. Zresztą nawet nie będziesz tam do zamknięcia centrum tylko ktoś po Ciebie przyjdzie po 16. To tylko trochę ponad 6 godzin, które jakoś zlecą.
    
    Patrzyłem w swoje odbicie próbując sam odgadnąć czy to jestem ja czy nie ja. Nagłe szarpnięcie Magdy skierowało mnie w jej stronę.
    
    - Marta! Dasz radę! Wierzę w Ciebie. Jak coś zawsze możesz pisać do mnie lub dzwonić i coś wymyśle. To co?... Proszę
    
    - Chodźmy nim dotrze do mnie, że to bez sensu - powiedziałem z rezygnacją w głosie.
    
    Może jakoś koślawo, ale pokonałem odległość do schodów i je same w nowych butach. Na dole czekał już Andrzej.
    
    - Marto - zaczął Andrzej - jesteś naprawdę piękną wizytówką naszej firmy
    
    - Przepiękną - powiedział stojący obok chłopak, którego spotkaliśmy wchodząc rano do salonu
    
    - To jest Krzysiek - Andrzej wskazał na chłopaka - nasz chłopak od wszystkie. Zawiezie Ciebie do centrum handlowego po drodze mam nadzieje, że Ci coś opowie o samochodzie.
    
    - Oczywiście - odezwał się Krzysiek - zapraszam za mną i ruszył w stronę drzwi salonu. Zatrzymał się przed nimi, otworzył je i mnie przepuścił. Ledwo przez nie przeszedłem a on już był przede mną otwierając mi drzwi do jednego z samochodów testowych przed salonem
    
    - zapraszam - powiedział z uśmiechem.
    
    Nie jechaliśmy długo w Ciszy, na co mocno liczyłem. Zaraz po wyjeździe na drogę Krzysiek zaczął:
    
    - Nazywasz się Marta, prawda?
    
    - Tak - odpowiedziałem zestresowany
    
    - Bardzo ładne imię. Pasuje do ...
    ... Ciebie
    
    - Dziękuje
    
    - Ja Krzysiek jestem. Przyjechałem z takiej małej wsi pod miastem. Matematykę studiuje a tutaj sobie dorabiam. A Ty?
    
    - Co ja? - odpowiedziałem wyrwany z zamyślenia o swoim marnym życiu i o tym by ta podróż szybko minęła. Całkowicie przy tym nie słuchałem chłopaka siedzącego obok.
    
    - Co robisz?
    
    - Siedzę, a co mam robić - odpowiedziałem zaskoczony w ogóle nie ogarniając kontekstu
    
    - Ale w życiu co robisz?
    
    Odpowiedź by była dużo prostsza jakbym sam wiedział co w nim robię. Studia przerwane. Planów brak. Teraz jeszcze bawię się głupie akcje a życie ustawiam pod grafik z kawiarni.
    
    - Pracuje w kawiarni
    
    - O fajnie. Tak mi przy okazji tej kawiarni przyszło do głowy... - zapadła chwila ciszy - Może dałabyś się zaprosić na kawę? - powiedział jednym tchem
    
    - Co? - stwierdziłem zaskoczony. Czy on mnie właśnie podrywa? Co się dziś dzieje do cholery?
    
    - Nic, nie było pytania. Pewnie kogoś masz. Rozumiem. Spoko.
    
    - Nie mam - rzuciłem bezmyślnie. Co ja mówię? Nie dość, że siedzę w samochodzie przebrany za dziewczynę. Nieznany chłopak mnie, gdzieś wiezie bo po co było zapytać co to za centrum handlowe. To jeszcze zaraz może się na randkę umówię? - tzn to skomplikowane - powiedziałem chcąc nie popadać w większe problemy
    
    - Serio rozumiem. Wiesz w sumie nie mam tutaj żadnych znajomych. Z ludźmi ze studiów czy z warsztatu zbytnio nie zaiskrzyło. To tak zwyczajnie pomyślałem, że można by z kimś fajnym miło spędzić czas. - powiedział uśmiechając się ...