Konrad cz. 2 Stopy Jarka
Data: 31.05.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Konradzik
Od poprzedniej przygody z Jarkiem minęło trochę czasu. Nie poruszaliśmy tematu seksu między nami. Mi na początku było trochę z tym niezręcznie. Za każdym razem, gdy widziałem go w samej bieliźnie, wyobrażałem sobie go bez niej. Z trudem kryłem wtedy swoje podniecenie. On prawdopodobnie traktował tamten seks jako przyjacielską „przysługę”, rozładowanie seksualnego napięcia i zachowywał się jak gdyby nigdy nic. Zaakceptowałem to, a swoje prymitywne potrzeby trzymałem na wodzy. Do czasu. Pewnej piątkowej nocy…
…zbudził mnie hałas w pokoju. Lekko otworzyłem oczy i w świetle księżyca, zauważyłem cień Jarka, który z topornymi ruchami ściąga z siebie całe ubranie, rzuca je gdzie popadnie i kładzie się ociężale pod swoją kołdrę. Przypominam, że na czas studiów wynajmujemy razem wspólny, nieduży pokój, a nasze łóżka są praktycznie obok siebie, z małym przejściem pomiędzy. Spojrzałem na zegarek w telefonie. Było po 3 w nocy. Jarek wspominał coś, że wróci dziś późno, bo idzie z kumplami do klubu powyrywać jakieś dupy... Upojony jeszcze alkoholem, już po chwili spał, leżąc na plecach, na wpół przykryty pościelą. Ja sam obróciłem się na bok i również próbowałem dalej uderzyć w kimę. Coś jednak nie dawało mi spokoju. Olbrzymia ciekawość. Przewracałem się z jednej strony na drugą, nie mogąc odpędzić natrętnych myśli. W końcu nie wytrzymałem, ostrożnie podniosłem się i spojrzałem w stronę przyjaciela. Jego ciuchy leżały rozrzucone wszędzie. Kołdra okrywała jego tors, brzuch i biodra, a ...
... nagie nogi całkowicie wystawały spod niej. Zdobyłem się na odwagę i cicho, jak myszka, przycupnąłem na jego łóżku. Jarek nie miał na sobie skarpetek, więc mogłem popatrzeć w półmroku z bliska na jego stopy, które od dłuższego czasu były jednym z moich fetyszy, o których myślałem niejednokrotnie, masturbując się w łazience. Były zgrabne, szczupłe i seksownie owłosione, w rozmiarze 43. Jak na faceta były również bardzo zadbane. Ostrożnie rozejrzałem się po jego łóżku i sięgnąłem po skarpety. Były to białe stópki, lekko brudne i jeszcze wilgotne od spodu. Przez moment się zawahałem, rozejrzałem odruchowo na boki i zbliżyłem do nich twarz, aby móc je powąchać. Uderzył mnie mocny, ostry, męski zapach. Zaciągnąłem się mocno i to już wystarczyło, abym poczuł jak moje serce zaczyna bić mocniej, pompując krew do stającego na baczność kutasa. Wiedziałem, że teraz już nie ma odwrotu. Odłożyłem skarpety i obserwując kątem oka, czy Jarek przypadkowo się nie obudził, schyliłem się do jego stóp. Serce waliło mi strasznie ze strachu przed nakryciem na gorącym uczynku, ale równocześnie cała ta sytuacja niesamowicie mnie podniecała i pchała dalej. Wyciągnąłem naśliniony język i ostrożnie polizałem go po podeszwie. Jego stopa lekko drgnęła. Na moment przystanąłem. Po chwili, jeszcze bardziej nakręcony zacząłem wąchać ją i delikatnie lizać po całości. Po paru chwilach cała lśniła w półmroku od mojej śliny. Jarek, mimo wszystko wydawał się spać nadal. Ku mojemu szczęściu musiał być naprawdę nieźle ...