Konrad cz. 2 Stopy Jarka
Data: 31.05.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Konradzik
... najebany. Mój chuj stał cały czas naprężony w piżamie i błagał, abym go z niej uwolnił. Szybkim ruchem ściągnąłem spodnie i rzuciłem za siebie.
- Co ja robię?- pomyślałem, ale bez chwili wahania chwyciłem ostrożnie stopy przyjaciela, łącząc je ze sobą i włożyłem między nie swojego penisa. Jarek nadal oddychał głęboko, pochrapując. Myślałem, że serce zaraz wyskoczy mi z klatki piersiowej, ale byłem już za daleko, aby teraz się cofnąć. Musiałem to doprowadzić do końca w taki czy inny sposób. Powoli wprawiłem biodra w ruch, pchając je do przodu i w tył, ruchając jego owłosione i mokre stopy. Mój chuj bez oporu ślizgał się po ślinie. Główka odkrywała się i chowała pod napletkiem z każdym moim ruchem. Kurwa… było mi tak dobrze. Spełnienie najskrytszego fetyszu. Mój fiut otulony stopami śpiącego przyjaciela. Ruchy stawały się coraz mniej rytmiczne. Przyspieszałem i zwalniałem. Nie interesowało mnie już co dzieje się wokół. W tym momencie liczyło się tylko jedno, zaspokojenie tej wewnętrznej, prymitywnej potrzeby. Mój mózg domagał się dopaminy. Tarcie stało się większe, co potęgowało doznania. Nie mogąc wytrzymać już sekundy dłużej, wyszarpnąłem chuja z objęć stóp Jarka i wystrzeliłem na nie jak z armatki wodnej 4 bogatymi salwami, ciepłej spermy, zbieranej od jakiegoś tygodnia. Ohh… tego mi było trzeba. Fiut powoli wracał do spoczynkowego rozmiaru. Z główki płynęły jeszcze resztki nasienia. Nagłe zauważyłem jak nogi Jarka ruszają się gwałtownie. Do moich uszu nagle dotarło ...
... surowe:
- Ziomek kurwa co ty odpierdalasz???
- Kurwa- pomyślałem, zastygając w bezruchu ze sflaczałym kutasem w ręce.
W świetle księżyca trudno było dostrzec dokładny wyraz jego twarzy. Jego ciało podniosło się lekko na rękach. Patrzył wprost na mnie i bałagan, który po sobie zostawiłem.
- Co jest kurwa… Sprzątaj to!- rzucił stanowczo.
Nie wiedziałem co powiedzieć, zacząłem rozglądać się nerwowo za chusteczkami aby zetrzeć spermę z jego stóp oraz.. w sumie zewsząd.
- Językiem kurwa!- dodał głośniej, prostując stopę przede mną.- Wyliż to kurwa do czysta.
Schyliłem się szybko. Nie chciałem go denerwować bardziej. Nie wiedziałem do czego mógłby być zdolny w takim stanie. Muszę przyznać, że spust miałem niezły. Stopa Jarka cała pokryta była lepką, błyszczącą spermą. Pojedyncze plamy widoczne były jeszcze na pościeli i prześcieradle. Zabrałem się za sprzątanie. Nie ominąłem żadnego zakamarka. Na koniec usta miałem pełne swoich soków.
- Skończyłeś? – spytał zirytowanym głosem.
Pomachałem potakująco głową.
- Pokazuj- rzucił w moim kierunku.
Na moją twarz padało światło z okna. Rozwarłem usta, pokazując zebrany w nich płyn. Mała strużka wyciekła mi przez kącik ust i popłynęła w dół po brodzie. Trudno było utrzymać taką ilość.
- Łykaj!- rozkazał.
Jak powiedział tak zrobiłem. Otworzyłem ponownie usta, aby pokazać mu, że już są puste.
– Teraz do miecza. – powiedział, odciągając na bok kołdrę i eksponując swojego stojącego na baczność 19cm drąga. ...