Konrad cz. 2 Stopy Jarka
Data: 31.05.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Konradzik
... czułem się jak kurwa. To była kara. Kara za pobrudzenie spermą jego stóp. A może nagroda? Łzy zaczęły spływać mi po policzkach.
Jarek znowu zwolnił ucisk, a ja chapnąłem trochę powietrza. Pochylił moją głowę lekko w dół.
- Wystawiaj jęzor.- rozkazał i tak też zrobiłem.
Drugą ręką złapał za fiuta i zaczął nim obijać po moim języku oraz rozsmarowywać ślinę po twarzy. Było to naprawdę kompromitujące. Robił ze mnie posłuszną dziwkę. Po chwili złapał ponownie mnie za włosy i nakierował na sztywnego chuja .
- Otwieraj japę. – Usłyszałem.
Jednym ruchem Jarek wylądował głęboko w moim gardle, przyciskając mocno rękoma do ciała. Twarzą utonąłem w jego lesie na brzuchu.
-Ughhhhh, ughhhh- wydałem z siebie głośno, ale nie wzruszyło to Jarka. Tkwiłem tak przez parę sekund, czując jego fiuta między migdałkami. Wykonał jeszcze trzy pchnięcia biodrami, ale zdając sobie sprawę, że nie wejdzie głębiej, puścił.
Zaciągnąłem się powietrzem i zacząłem się krztusić. Ręką wytarłem mokrą twarz. Lekko kręciło mi się w głowie, serce biło jak szalone, ale przy tym wszystkim jednak mój kutas cały czas prężył się na baczność.
Na głowie poczułem dłonie Jarka. Jedną strzelił mi w policzek, tak że automatycznie otworzyłem szeroko usta. Po chwili ponownie wylądowałem twarzą w jego łoniakach.
- Ughh, ughhh, ughhhhhh.
Tym razem Jarkowi to ...
... nie wystarczyło. Docisnął moją głowę dodatkowo nogą i ruszył biodrami dalej w głąb, do samych granic. Gdy puścił odskoczyłem do tyłu, z trudem łapiąc powietrze. Gardło płonęło mi z bólu. Mroczyło mi już przed oczami.
- Kończymy. – powiedział w moją stronę.
Odczekałem jeszcze chwilę, uspokoiłem oddech i zbliżyłem się do jego mokrego fiuta. Ręce Jarka zniknęły. Ułożył je pod głową. Zrozumiałem, że to ja sam mam już dokończyć robotę. Złapałem jego chuja prawą dłonią i włożyłem do ust. Byłem już mocno wyczerpany tym jebaniem.. Musiałem jednak to skończyć, zadowolić fiuta przyjaciela. Tym bardziej, że czekała na mnie nagroda. Objąłem jego mokrego penisa obiema rękoma. Zacząłem go walić i obrabiać ustami jednocześnie. Nie potrzebował już dużo. Będąc we mnie wyprężył się, a ja poczułem jak moje gardło zalewa ciepło. Mimo to nie przestawałem ubijania. Jego spienione soki zaczęły powoli wypływać kącikami ust. Skończyłem dopiero jak poczułem, że jego fiut maleje mi w buzi. Wypuściłem go. Zebrałem językiem wszystkie płyny, potrzymałem chwilę w buzi i połknąłem na raz. Jarek leżał cicho. Usłyszałem tylko jak pochrapuje. Zasnął. Rozejrzałem się po łóżku i chwyciłem jego bokserki. Cicho wyszedłem z pokoju i w łazience zwaliłem sobie, spuszczając się w nie. Wrzuciłem je do pralki i wróciłem spać z obolałym gardłem, ale całkowicie zaspokojony.