1. Historia Michała


    Data: 21.01.2020, Kategorie: Pierwszy raz azjatka, młodszy ze starszą, za granicą, Autor: MrHyde

    ... a Michał proporcjonalnie odwrotnie, brał coraz mniej godzin. Polskie cizie przestały go już zupełnie interesować i tylko przyjaźń z Aminem przyciągała go jeszcze w tamto miejsce. Idąc w ślady ojca, podjął się drugiego job-a. Zatrudnił się do rozwożenia pizzy. Nie dla zarobku jednak, a po to, by mieć do dyspozycji samochód i kamuflaż. Rewir pizza boy-a obejmował osiedla, gdzie mieszkała rodzina franczyzobiorcy, znajdowała się high school, do której uczęszczały obie córki drobnego przedsiębiorcy i ulokowane były sklepy, w których żona pakistańskiego biznesmena dokonywała większości zakupów.
    
    Od swego agenta w obozie przeciwnika, nieświadomego swojej roli, beztrosko zdradzającego strategicznie ważne szczegóły z życia obojga swych sióstr oraz matki, zamachowiec posiadł pełną wiedzę, niezbędną do przeprowadzenia precyzyjnego ataku. Potrzebował tylko obejrzeć ofiary na własne oczy, poczuć ich bliskość, usłyszeć ich głos, poznać melodię ich chodu, nauczyć się ich zapachu. Na to wystarczyło mu kilka dni, dokładnie zaplanowanych obserwacji. Na pięć minut przed wyjściem dziewczyn do szkoły podjeżdżał pod dom, czekał, aż za ich plecami zatrzaśnie się żeliwna furtka ogrodzenia i jechał za nimi ślimaczym tempem, aż pod sam budynek szkoły. Śledził z kim się witają, jak, w jakiej kolejności. Znając od Amina imiona, charakter i główne rysy przyjaciółek Ziby i Atikah, bez trudu mógł dopasować do nich sylwetki poszczególnych uczennic. Tak samo wyglądało śledzenie dziewcząt po szkole. ...
    ... Dzienny koszt obserwacji nastolatek zamykał się w stu funtach in cash i dwóch godzinach pracy. Sto funtów, nie więcej – tyle mniej więcej kosztowały pizze, które pizzaboy zamawiał w imieniu nieistniejących klientów. Towar wyrzucał, ale za to podczas akcji nikt mu nie zawracał głowy prawdziwymi zleceniami. Biorąc pod uwagę efekty śledzenia, poniesione koszty nie były wygórowane. Po tygodniu śledzenia, as wywiadu wiedział o nastolatkach takie rzeczy, jakich rodzony brat nigdy by sie po nich nie podejrzewał.
    
    Dzienny koszt jeżdżenia za matką Amina okazał się większy. Kobieta spędzała większość czasu w domu. Godzinę wyjścia z domu dawało się co prawda określić w miarę precyzyjnie, ale marszruta i długość przebywania w poszczególnych sklepach były nie do przewidzenia, co powodowało konieczność realizowania większej ilości zamówień. Jednak już po dwóch dniach, tropiciel mógł zaprzestać obserwacji z daleka, wiedząc wystarczająco dużo, by wejść w zwarcie z obiektem zainteresowania.
    
    - Execuse me Miss! – zawołał średniego wzrostu blondyn, ubrany w biały fartuch z naszytym na kieszeni emblematem niedalekiej pizzerii, przebiegając przez wąską ulicę.
    
    Zostawił otwarty samochód z włączonym silnikiem i podbiegł zdyszany do kobiety, odzianej długą czarną suknię, zakrywającą ją od szyi po stopy, oraz jedwabną, granatowo-fioleto-czarną chustę na głowie, o kolorze skóry przypominającym barwę herbaty masala czaj.
    
    - Execuse me Miss, szukam domu państwa Lari. Jestem tu nowy, nie orientuję się ...
«12...789...»