1. Klub Royal. Cziort


    Data: 26.01.2020, Kategorie: prostytutka, klient, dojrzały, Autor: Dandelion

    ... ku...!! – ściga nas wrzask Kamili – Ja jeszcze nie skończyłam!!
    
    Tak bardzo bym chciała móc opisać, co działo się tamtego ranka w moim pokoju! Niestety nie potrafię: byłam zbyt pijana, by cokolwiek z tego pamiętać. Ostatnią rzeczą jaką kojarzę była moja rozpacz, kiedy Darek zamiast pozwolić mi spać zaczął ze mnie ściągać łachy... Wiem, że mnie przeleciał, wykorzystał nieprzytomną, zapijaczoną, młodą kurewkę. Nie wiem na ile się sprawił, bo był w nie lepszym stanie niż ja, ale obudziłam się kilka godzin później naga, z potwornym bólem głowy... u jego boku, a przepełniona, zużyta prezerwatywa leżała pomiędzy nami jak niemy znak zapytania...
    
    Od tamtej chwili Darek został moim oficjalnym kochankiem. Nikt inny, tylko on jeden miał prawo zabierać mnie z Klubu kiedy i gdzie tylko chciał – za oficjalnym zezwoleniem Dużego Szefa. Inna sprawa, że on nigdy z tego pozwolenia nie skorzystał. Kiedy patrzę na to z perspektywy czasu, dochodzę do wniosku, że na kilka miesięcy połączyły mnie z tym mężczyzną, człowiekiem, niezwykle skomplikowane relacje. Skomplikowane i głębokie, ale także gorzkie i wynaturzone – słowem – byłby z tego niezły materiał na dramat psychologiczny (ukłony dla Manueli K.).
    
    Odtąd było tak, że co rano po skończonej pracy Darek dobijał się do mojego okna – on też podobnie jak ja, pracował tylko nocami – a ja zbiegałam na dół i wpuszczałam go do swojego pokoju, łóżka, cipki i serca – jednym zdaniem wszędzie, gdzie mu się zachciało akurat być. Zostawał do ...
    ... wczesnego popołudnia, po czym brał prysznic, ubierał się i przepadał na resztę dnia, by zjawić się znowu rano. Sporadycznie widywaliśmy się nocami, w godzinach pracy, kiedy wpadał na wezwanie po któregoś z gości, albo żeby którąś z dziewczyn zawieźć na wizytę domową. Nie umiem tego wyjaśnić, ale każde jego pojawienie się dodawało mi otuchy, jakoś łatwiej było mi znieść kolejną noc, chociaż on właściwie w takich chwilach nie odzywał się do mnie, albo wręcz udawał, że mnie nie widzi.
    
    Jaki on był? Wszystkie dziewczyny mi go zazdrościły. Kiedy tamtego pierwszego ranka wyszedł z mojego pokoju, wszystkie laski dosłownie zdębiały. Zapadła cisza, nawet rozwrzeszczana Kamila zamknęła na kilka sekund jadaczkę. Dziewczyny z otwartymi buziami patrzyły to na Darka, to na mnie czającą się w drzwiach za jego plecami.
    
    - A nie mówiłam, kur...!! – wrzasnęła Kamila – Tak mi się właśnie wydawało, że widziałam go, jak wchodził na górę!! Wiedziałam, że mi go skosi, suka pier...!! (to o mnie).
    
    Chyba najlepiej jaki był Darek obrazuje pewien zabawny incydent z udziałem Maszy, rezydującej u nas Rosjanki. Któregoś ranka (popołudnia, nie mogę się ponownie przestawić na tamten tryb, już śpię po nocach, jak normalny człowiek). Otóż Darek poszedł się kąpać pod nasz prysznic, a Masza nie wiedząc, że on tam jest, weszła także. Po sekundzie wyskoczyła jak oparzona, z dziką miną, przeżegnała się i powiedziała tylko jedno słowo:
    
    - Cziort!
    
    Wszyscy się z niej śmiali do rozpuku, "tak żebyś wiedziała, czart ...
«12...678...»