Dzień Kobiet 2007
Data: 27.01.2020,
Kategorie:
basen,
Sex grupowy
Zabawki
Autor: Baśka
... chłopcy musieli "nabierać sił", właśnie więcej oralu, nie oznacza, że mniej uciążliwa. Kiedy odbyłam pierwsze trzy zbliżenia, nastąpiła przerwa, bo okazało się, że przyjechało jeszcze dwóch ratowników, którzy właśnie o dziesiątej skończyli pracę. Więc oczywiści oni chcieli "nadrobić" czas i natychmiast, jeden po drugim był we mnie. Następnie pozostali dokończyli swoją druga kolejkę i tym sposobem miałam już czternaście zbliżeń. Próbowałam negocjować z Wojtkiem, że to chyba już koniec, na co on stwierdził, że chyba nie, bo spóźnialscy już są gotowi do powtórki. Rzeczywiści, obaj już trzymali swoje argumenty, gotowe do użytku. Tyle tylko, że moja Cipka już była bardzo zmęczona i każde następne zbliżenie powodowało spory ból. Więc zgodziłam się na jeszcze te dwa zbliżenia. Kiedy wyszłam po nich z łazienki Zbyszek, jeden z tych nowych, zbliżył się do mnie i chwytając za rękę, ale tak, że aż prawie mi ją wykręcił, stwierdził, że mam jeszcze dziurkę w pupie do której on też ma chęć zajrzeć, a czując, że próbuję stawić opór odwrócił mnie, dając bardzo mocnego klapsa. Rozdarłam się, ale słysząc idź na górę, zaraz tam przyjdę, płacząc poszłam do sypialni. I od tego momentu zaczęła się bardzo uciążliwa dla mnie faza tego spotkania, bo chłopcy sobie wypili i zaczęli raczyć mnie klapsami, ale nie tylko. Dodatkowi, kiedy tylko mogli podszczypywali brodawki. Bolało, więc próbowałam się bronić, ale natychmiast ręka partnera zmuszała mnie do odpowiedniej pozycji. Na szczęście tylko pięciu ...
... miało chęć na takie zbliżenie. Kiedy po ostatnim wyszłam z łazienki już bardzo obolała okazało się, że w sypialni nie ma mojego ubrania. Zeszłam na dół, a tam co poniektórzy trzymali poszczególne części mojej garderoby. Majteczki trzymał Marcin, jeden z tych dwóch nowych, dosyć agresywny, powiedział, że je dostanę, ale na sucho mi nie ujdzie, oni mają chęć mnie "zakorkować" Spojrzałam, a on w drugiej ręce coś trzyma. Za nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, usłyszałam, że mam się rękoma oprzeć o stołek i wypiąć pupę. Nie miałam się nad czym zastanawiać, bo pozostali już się wokół mnie zbierali. Pupa była nie tak dawno ruszana, więc zbytnio się o nią nie obawiałam. Zgodnie z poleceniem wypięłam się, ktoś mnie jeszcze przytrzymał, a Marcin zaczął mi to coś wsuwać. Okazało się, że jest dobrze nasmarowana wkładka analna z miękkiego silikonu, miała 2,5 cm grubości i 28 cm długości. Widać było, że ma wprawę, bo systematycznie, trochę cofając, więcej wpychając, całą mi w pupę wsunął. Kiedy już Marcin to coś wsunął mi w pupę pozwolono mi się wyprostować, czułam tę wkładkę głęboko w sobie, poczęstowano mnie drinkiem, a kiedy go wypiłam, wówczas nastąpił moment kulminacyjny. Ponownie Zbyszek, mocno agresywny w tym momencie, wykręcił mi ręce do tyłu zakładając na nie kajdanki, po czym sięgnął gdzieś na bok i w jego ręku ujrzałam sztucznego penisa, ale jakiego wielkiego. On położył na stołku ręcznik, postawił go na nim, mówiąc, jest twój. Penis miał 26cm długości, ale 6 cm na wejściu, 8 u ...