-
Wakacje w Sanoku cz.2
Data: 04.02.2020, Kategorie: Hardcore, Autor: wojtur24
... wypręży. Rzeczywiście. ledwo objęła gruby trzon paluszkami i ściągnęła napletek z dużej żołądzi a mój kutas przyjął całkowitą gotowość bojową. - Jejku i to takie duże było we mnie? - cichutko jęknęła - To już wiem czemu mnie tak trochę pisia boli. - No nie cały. Ale znacznie za połową. Na całego jesteś jeszcze za młodziutka i co za tym idzie za ciasna Oleńko - szepnąłem i chwyciłem za jej sterczące do góry kucyki. - A dzisiaj wejdzie cały? Tak bym chciała go dobrze ugościć - jęknęła i cmoknęła dużą dziurę na czubku żołądzi. - Zobaczymy. Na razie ucałuj go i obliż całego - jęknąłem, czując jak bardzo podniecają mnie jej pieszczoty. Posłuchała i zaczęła lizać po dolnej części w kierunku moszny. Rączką sprawdziła moje jajeczka a potem dopadła do nich ustami. Objęła je nimi i zaczęła lekko zaciskać i potem wsysać głęboko do buzi. Jednocześnie rączką cały czas branzlowała mi chuja. - Czy tak dobrze? - spytała, spoglądając mi w oczy. - Cuuudooownieeee... Wróciła języczkiem po twardszej, górnej stronie i teraz okrążała nim napęczniałą rozkoszą żołądź. Zdarłem z niej koszulkę i staniczek. zacząłem pieścić swoimi dużymi dłońmi dziewczęce cycuszki. Otuliła usteczkami fałdki napletka i cały czas krążyła językiem dookoła dużej głowicy. Aż syknąłem z rozkoszy. Czułem, że mogę za chwilę wybuchnąć a chciałem to zrobić w jej środeczku. Pociągnąłem lekko do góry za cycuszki. Wstała. Przywarłem natychmiast ustami do jej płaskiego brzuszka. Rozpiąłem spodnie i ...
... zsunąłem je razem z różowymi majteczkami. Wstałem i zdjąłem koszulę i jakby wyszedłem ze swoich spodni i krępujących mi kostki majtek. Byliśmy teraz tylko w skarpetkach. Położyłem ją w poprzek łóżka. nadal lizałem brzuszek i delikatny meszek włosków na wzgórku łonowym. Rozwarła nóżki. jej pizdeczka aż kapała od soczków. Zlizałem je co wywołało dreszcz dziewczyny. Wepchnąłem w jej cipeczkę dwa palce i zacząłem nimi ją posuwać, jednocześnie językiem trącając malutką perełeczkę wychodzącą z jej młodziutkiej łechtaczki. Uniosła kolanka do góry i szeroko je rozszerzyła. teraz moje paluch mogły swobodniej penetrować jej wnętrze. Poruszałem nimi bardzo szybko, wsuwając i wyciągając z ciasnej pizdeczki a w środku rozszerzając w różnych kierunkach. zamknęła oczka a na jej ślicznej twarzyczce malowała się ogromna rozkosz. Uznałem, że jej cipka jest gotowa. Wyprostowałem się i przesunąłem jej pupcię na skraj materaca, tak, że znalazła się bardzo blisko mojego sterczącego do góry chuja. Chwyciłem go w dłoń i odchyliłem do poziomu. Teraz potężna żołądź oparła się o cudownie ciasną szparkę. Zacząłem napierać. Ogromna żołądź wśliznęła się w nią dzisiaj znacznie łatwiej niż w nocy w pociągu. Zatrzymałem w momencie gdy ciasna szparka obejmowała szczelnie fałdki napletka. Grymas bólu na jej twarzyczce gasł a zastępował go łagodna chęć oddania. Wszedłem głębiej. Uniosła kolanka tak, że jej stópki lekko musnęły moje wielkie jak bochny chleba pośladki. Znowu pchnąłem biodrami do przodu i poczułem ...