Serce Wulkanu (I)
Data: 05.02.2020,
Kategorie:
Fantazja
Lesbijki
BDSM
Sex grupowy
Autor: Witch
... przedostanie się na mur. Informacje o nim, a także o ilości straży wewnątrz zdradził jej młody chłopak na posyłki, któremu nawet nie musiała płacić za informacje. Wystarczył uśmiech, zakręcenie ciemnego loku na palec i dłoń poruszająca się rytmicznie na jego penisie w górę i dół by powiedział jej wszystko co wiedział. Teraz żałowała, że nie zabawiła się bardziej, ale w tamtej chwili wydawał jej się całkowicie nie wart uwagi. Mniejsza z nim, odbije to sobie jeszcze, oj tak.
Tyłu domostwa miało pilnować dwóch strażników. Z obłudnym westchnieniem, nim zeskoczyła z drzewa, Di'anna obciągnęła sznurowaną bluzkę tak by obie piersi były doskonale widoczne z góry. Była drobnej budowy, ale z całkiem zgrabnym biustem dodatkowo podkreślonym gorsetem. To była jej ostatnia linia obrony, kiedy już została złapana to cycki torowały jej drogę ku wolności. Gdyby bogaci wiedzieli jak łatwo było przekonać ich strażników wykonując tę czy inną czynność już dawno zatrudnialiby same kobiety. Co samej Di'Annie w ogóle by nie przeszkadzało; nie lubiła się ograniczać w żaden sposób.
A dziś nawet chciałaby aby coś poszło nie tak, aby jakiś nadgorliwy strażnik dostał ją w swe ręce i by sam widok stanowczo mu nie wystarczył. W gruncie rzeczy tylko wrodzony profesjonalizm, i sto tysięcy koron oczywiście, powstrzymywały ją przed pójściem i poszukaniem jakiegoś.
Oczywiście jak pech to pech i nikogo na dole nie było. Dziewczyna zręcznie zeskoczyła i ruszyła pod balkon otoczony kwitnącymi krzewami, ...
... który powinien przylegać do pokoju samej lady.
Dziewczęcy chichot i dwa męskie głosy powstrzymał Di'Anne w pół kroku, przed przekroczeniem roślinnej bariery.
Młoda służąca w przepisowym uniformie "która nie powinna" rumieniła się rozkosznie, kiedy jeden ze strażników stojąc tuż za jej plecami sięgnął pod jasną falbankę najwyraźniej delektując się miękkością jej piersi. Drugi, z zawadiacką bródką, blokując drogę ucieczki rozbierał się, a jego gotowy do walki penis niezmiennie świadczył o tym, że scena rozgrywała się już chwilę. Poza światłem księżyca rozświetlała ich także lampa wisząca pod balkonem zmuszając Di'Annę do jęknięcia w duchu. Musiała obserwować całą tę sytuację i czekać aż skończą, bo lepszej drogi nie miała czasu oraz sposobności szukać. Usadowiła się więc wygodniej w krzakach upewniając się, że pozostaje niewidoczna i sięgnęła dłońmi do sznurków wiążących spodnie. Wiedziała, że nie da rady obserwować tego beznamiętnie.
pokojówka jęknęła, kiedy ten stojący za nią bezceremonialnie szarpnął za przód jej uniformu i uwolnił nieduże, dziewiczo sterczące piersi z sutkami twardymi jak kamień.
Stojący przed dziewczyną Pierro pokręcił przecząco głową i sięgnął dłonią do cycków dziewczęcia macając je bezceremonialnie.
Francesca porzuciła najwyraźniej jakikolwiek opór bo upadła na kolana, tudzież została pchnięta przez "Rycerza". Di' Anna nie była tego pewna, ale z pewnością była pewna, że bez przymusu ujęła w usta męskość Pierra i całkiem wprawnie poczęła ...