1. SASZA


    Data: 07.02.2020, Kategorie: BDSM Trans Autor: akanah

    ... przed i po zabiegu. Na moje obawy, czy będzie mi stawał Pani doktor powiedziała „ I to jak”, uspokajając mnie. Dodała, że czasami po takim przeszczepie nowe penisy ciągle sterczą przy byle okazji, co niektórym pacjentom przeszkadza. Na to Moja Pani dodała, że to w moim przypadku zaleta a nie przeszkoda. Tak więc stanęła na cycach rozmiaru F z dużymi, grubymi sutkami. Moja Pani chciała, aby one za bardzo nie były sztywne i sterczące ale raczej pływające lekko. Miałam mieć szersze biodra i pośladki bardziej wypukle i otwarte tak, aby widać było mój odbyt (różyczkę). Co do kutasa to zdecyduje jak będzie wybór. Już teraz mówiła powinien być on zakrzywiony, nie za mocno ale zakrzywiony. Potem Moja Pani wyjaśniła dlaczego i dlaczego w tym a nie w innym kierunku. Taki krzywy kutas przy ruchaniu ociera się w dupce o ten wrażliwy właśnie punkt dający orgazm a i mnie będzie lepiej, bo będę mieć większe doznania. Oczywiście na wszystko się zgodziłam, bo całkowicie byłam wtedy i jestem teraz Jej suczką. Już nie powiem co ja się tam na jeździłam, wycierpiałam. Na koniec była operacja zmiany kutasa. Pani dostała zdjęcie tego o to potwora, tu Sasza wyprężyła kutasa. Był jeszcze ciepły i świeży, nie mógł czekać za długo. Zapakowałyśmy się w samolot i poleciałyśmy. Oczywiście w obstawie Włada. Tam rach ciach i obudziłam się z nowym przyjacielem. Potem okres ćwiczeń i prób. Wszystko przebiegło nad wyraz szczęśliwie i bez komplikacji. Działa sprawnie jak sama wiesz o tym Mariolko. Zakończyła ...
    ... z figlarnym oczkiem. Znowu się roześmiałyśmy. Tak oto dobiegły do końca wspomnienia Saszy. Siedziałyśmy milcząc,. Ja trawiłam w sobie to co usłyszałam a ona była pewnie myślami w tamtych dniach. Poderwałam się szybko w pewnym momencie i pobiegłam do domu. Przypadłam Mojej Pani do kolan i delikatnie skrobnęłam. Patrzyłam załzawionym wzrokiem na Panią.
    
    - No co się stało mój skarbie, powiedz swojej Pani. – spostrzegła mój wzrok.
    
    Dałam jej znak, że na uszko. Pani przeprosiła Panią Katerin i nachyliła się do mnie. Długo jej szeptałam gorączkowo do ucha. Moja Pani słuchała kiwała głową. Gdy skończyłam popatrzyła na mnie czule i pogłaskała po włosach.
    
    - Jesteś kochaną i dobrą suczką, masz dobre serduszko. Możesz to zrobić oczywiście jak najbardziej. – powiedziała patrząc na Panią Katerin.
    
    Wtedy szybko poderwałam się i przypadłam do ud Pani Katerin.
    
    - Suczka chce bałdzo, bałdzo, potwołnie i ogłomnie podziękować Pani za ułatowanie Saszy. – Wyszeptałam patrząc jej w oczy.
    
    Pani Katerin najpierw nie zrozumiała o co mi chodzi, ale szybko pojęła. Przytuliła mnie do siebie i pocałowała gorąco.
    
    - To ja ci dziękuję suczko za twe dobre serduszko. Sasza w pełni zasługuje na to i na więcej. Dziękuję. – powiedziała cicho i jakoś tak miękko.
    
    Pobiegłam na taras i przytuliłam się mocno do Saszy. Ona się też mocno wtuliła we mnie. Tak zastygliśmy na dłuższą chwilę. A potem był długi, gorący, powalający seks dwóch cudnych, dorodnych suczek w altance.
    
    Ja, jak zwykle i jak ...