smoczyca
Data: 16.02.2024,
Kategorie:
Twoje opowiadania
Autor: Cyfrowy Pedofil
... stanie przestać. Chciała, żeby wszyscy troje ją rozpierdolili i gardło i pochwę. Nagle Krilan złapał ją za głowę i władował swojego penisa w jej gardło. Jako że nie miała zębów, wszedł w nie jak w masło, aż Izy pociekły jej z oczu. Był ogromny wypełniający. Po paru silnych ruchach Krilan zlał jej się ciepłą spermą na ryj, po czym uderzył ją z otwartej dłoni w twarz.
-Co za pierdolona suka! - ryknął i poszedł wytrzeć kutasa o ręcznik papierowy w kuchni. Jej mąż poklepał go po ramieniu jak najlepszego syna pod słońcem.
-TO MOJA SUKA, NAJLEPSZA W DOBRZYNIU I W POLSCE! - wydarł się, po czym skinął głową na swojego syna, który zrozumiał co ma robić. Zdarł z matki sukienkę i klepnął ją w napuchnięte, cieknące cipsko, po czym władował w nią swego kutasa. Był najmniejszy z rodziny, ale wciąż ją wypełniał. Prawie tak dobrze jak jej cała dłoń. Krzysztof nie był w stanie opanować ataku gorąca i podniecenia. Napierdalał w cipsko swojej własnej rodzonej matki z całym impetem i swojego przyrodzenia i swojego ciała zbudowanego na białkowej masie. Jego napuchnięte jak śliwki jądra obijały się o jej wargi. Nagle Krzysztof odepchnął swoją matkę.
-Tate, dawaj ją na dwa baty kurwę - zakrzyknął. Krilan opierał się uśmiechnięty o ścianę masując swojego ...
... ledwie stojącego kutasa.
-Ta kurwa woli na trzy! - powiedział z przekonaniem jego ojciec, następnie wciąż pieszcząc sutki swojej żony posadził ją na swojego chuja. Krzysztof wszedł w odbyt swojej matki bez zastanowienia. Krilan nie był w stanie ustąpić, takiej okazji już nie będzie. Zmusił ją, by dławiła się jego chujem. Rżnęli ją we trójkę jak ostatnią kurwę na ziemi, jakby od tego zależało ich przeżycie. Anna nie była w stanie uciec. Najpierw rozpierdolili jej gardło, potem rozpierdolili jej pizdę, a na końcu rozpierdolili jej dupę. Wszyscy we troje jebali jej pizdę i to w tym samym momencie, unosząc ją nad podłoga pokoju, gdzie dywan był już kompletnie ujebany ich spermą. Anna była przez nich nazywana smoczycą, na zmianę będąc uległą kurwą, cichodajką, cwelicą, dziwką, lachociągiem pierdolonym. Jebanym bez cienia litości przez męża, syna oraz jego kumpla. Wiła się z rozkoszy za każdym razem, gdy ich chuje się w nią wbijały, za każdym razem gdy ich napuchnięte jaja się o nią obijały. Za każdym razem gdy ładunek spermy wypełniał jej pierdolone stare smocze cipsko. Boska smoczyca była gwałcona tak, że ledwo była w stanie trzeźwo myśleć. Ujebana spermą swoich jebaków, błagała w myślach, żeby dołączyło do nich stado karaczańskich anonów.