1. Chore dziecko (II)


    Data: 02.06.2019, Kategorie: żona, swingersi, Autor: sowa07

    ... używać. Dużo Ci ta Sylwia opowiada. Ciekaw jestem co Ty jej o mnie opowiadałaś?
    
    Nic specjalnego, ona za to lubi opowiadać a wie, że ja nikomu nie powtórzę.
    
    Jak jest taka pleciuga to jej lepiej nie zapraszajmy, zacząłem sondować żonę. Wybrudziliśmy się kompletnie było już po dwunastej. Właściwie, zaczęła żona to poza tym, że ten facet lubi się często kochać i jest niezbyt wysoki i urodziwy to nic nie mówiła. A przypominasz sobie jak mówiłaś o jego ptaszku ? tak to ja właściwie ją zaczepiłam bo jak mówiła, że nie jest wysoki, to ja dodałam, że ci mali są z natury hojnie obdarzeni i wtedy powiedziała, że nie, że jest w normie a jej to wystarcza. Poza tym w biurze nikt nie wie nic, z nikim nie utrzymuje bliższych kontaktów.
    
    No to co zapraszamy ich, zapytałem żonę smyrgając ją delikatnie po cipce. Nic nie odpowiedziała tylko zaczęła lizać mnie po piersiach a ręką bawiła się jajkami i małym. Zapewne wyobraźnią była na sex party, mój mały zareagował prawidłowo a po chwili był cały w buzi mojej małżonki, ręką dalej ugniatała moje jajka tak i od czasu do czasu lubieżnie polizywała. Widok miałem doskonały, żona zauważyła, że ją podglądam, wyjęła z buzi małego wysunęła cały jęzor ułożyła go na nim i uśmiechając się szelmowsko puściła mi oko. Tego już było za dużo, po kilku ruchach ust mojej małżonki, ocieraniem się główki o gardło i widok wargi na włoskach eksplodowałem. Małżonka nie wypuszczając małego z buzi przełknęła i wyssała wszystko, przeturlała się tak, że teraz ...
    ... leżałem na brzuchu a jej głowa była na prześcieradle z małym w środku. Złapała mnie dwoma rękami za półdupki i wczołgała się pode mnie. Po chwili zobaczyłem cipkę i rozpocząłem lizanie, właśnie o to chodziło małżonce, po chwili palce mojej ręki zaczęła wprowadzać do swojej cipki. Tym razem weszło więcej niż poprzednio a mały cały czas był w buzi żony i to w takim pół stanie. Żona wygięła się w łuk i potężny orgazm spadł na nią jak grom z jasnego nieba. Takiej jej jeszcze nie widziałem, trzęsła się jak osika.
    
    Rozluźniła usta ale nie wyjęła małego, ja też jeszcze w dalszym ciągu lizałem jej cipkę, powoli przytomniała, ułożyła się normalnie obok i za chwilę smacznie spała. Ja rozmyślałem jeszcze chwilę i też zasnąłem.
    
    Obudziłem się, było widno, żona z dzieciakami krzątała się po kuchni. Poszedłem zjeść śniadanie, przy śniadaniu żona zagadnęła: a jak tam u Eli i Pawła. W piątek wypiliśmy z Pawłem flaszkę żołądkowej a Ela wypiła sama prawie całe wino. O to była wesoła, rzuciła żona. Tak, odparłem nawet piliśmy brudzia. Co, zdziwiła się żona, przecież mówicie sobie na ty od wielu lat, tak ale Paweł stwierdził, że nieformalnie bo bez brudzia i z tobą też będzie musiał wypić brudzia. Ciekawe podejście. skomentowała żona. Ładna ta Ela zaczęła zaczepnie żona. Pamiętasz jak u nas spali to kochali się przy Tobie. Zaniemówiłem, minę musiałem mieć śmieszną bo Asia zaczęła się śmiać, pijaniutki byłeś i spałeś jak niemowlę a ja słyszałam odgłosy i trochę podglądałam. Wtedy karmiłam Dorotkę i ...