1. Rogacze


    Data: 15.02.2020, Autor: MojeHistorie

    ... jak prawdziwa dziwka z pornosa. Pięknie wyeksponowana, maleńka dupa zapraszała mnie do środka. Wszedłem ponownie. Pracowałem w niej mocno. Podniecał mnie widok jej małego tyłka rozpychanego przez mojego fiuta. Złapałem ją za włosy, aż zasyczała. Jej jęki były głośne, wręcz krzyczała.
    
    Doszliśmy jednocześnie. Opadłem na nią, leżeliśmy przytuleni.
    
    -Jesteś wspaniała Dorotko. Żona idealna- uśmiechałem się.
    
    -Umiesz zadbać o kobietę. - odwzajemniła komplement.
    
    Z dołu dobiegł odgłos szybkiego ruchania.
    
    -Robert też - zaśmiałem się.
    
    Dorota uśmiechnęła się. Zeszliśmy na dol. Robert musiał przed chwila skończyć, leżeli w zupełnej ciszy. Podszedłem do Arlety, miała jeszcze spermę Roberta na twarzy. Leżała i uśmiechała się do mnie.
    
    Położyliśmy się w czwórkę obok siebie. Dziewczyny w środku, my po zewnątrz.
    
    -To co? Napijemy się i druga runda? - zapytałem z entuzjazmem.
    
    -Nie widzę przeszkód - odpowiedziała Arleta. - Dorotko, pójdziesz ze mną po kieliszki? - zapytała.
    
    Wstały i wyszły do kuchni.
    
    Robert leżał w półzwodzie, zakrył dłońmi oczy.
    
    -oo stary... Co tu się odjebało? - powiedział podekscytowany. - Masz zzajebistażonę.
    
    -Narzeczona - poprawiłem go.
    
    -Noo, jest nieziemska, prawdziwy skarb.
    
    -Twoja też jest konkretna - pochwaliłem Dorotę. - piękne ciało nastolatki. - ciągnąłem.
    
    -Nie miała oporów? - zapytał.
    
    -Przed czym? - nie wiedziałem o co mu chodzi.
    
    -No zgodziła się na wszystko, co chciałeś? Mi nie pozwala na wszystko...
    
    -Nie ...
    ... mieliśmy żadnych problemów -uśmiechnąłem się. - Arleta chyba tez żadnych nie sprawiała? Hehe... - zaśmiałem się.
    
    -Nie... - Robert odwrócił się, patrząc czy dziewczyny nie wracają. - Kurwa, to był najlepszy seks w moim życiu...
    
    -Taaak, w lozku to prawdziwa dziwka-powiedziałem spokojnie. - Cieszę się, ze ci się podobało.
    
    -I szacun za to, co jej zrobiłeś wtedy. Fantazjowałem o tym, ale nie wiem czy odważyłbym się na ten krok. - powiedział Robert, któremu od tego wspominania zesztywniał kutas.
    
    -Zaraz możesz spróbować, jeszcze w Dorotce coś zostało. - rzuciłem. Az mu się oczy zaświeciły.
    
    Laski wracały śmiejąc się w najlepsze. Przyniosły kolejne wino, rozlały do kieliszków.
    
    -Za naszych byczków - krzyknęła Dorota. Robert wypił na raz cały kieliszek, nachylił się i zaczął całować się z żona. Zaskoczona Dorota zdążyła tylko odstawić kieliszek zanim wylądowali na kanapie. Był wyraźnie nakręcony nasza rozmowa. Całował się z nią i robił placówkę. Zajęliśmy się z Arleta sobą. Usiadłem obok lezącej pary a moja kobieta ochoczo wzięła mi do ust. Uwielbiałem jej lodzika. Obserwowałem, jak Robert ustami zjeżdża do cipki Dorotki. Dorota spojrzała na mnie wyraźnie zadowolona. Przymrużyła tylko oczy, gdy wszedł w nią językiem. Arleta dobrała mi się do tyłka. Lizała mój odbyt, waląc jednocześnie konia. Nasz wzrok się spotkał, porozumiewawczo skinąłem do niej na Roberta. Wstała, podeszła do niego od tylu i złapała go za penisa. Zaczęła mu obciągać, lizać jajka. Podsunąłem się do Doroty i ...