1. Między piekłem a niebem


    Data: 20.02.2020, Kategorie: Nastolatki Incest zemsta, duch, Autor: Nazca

    ... powstrzymuje swoje żądze. I oboje obchodzimy się smakiem.
    
    Cóż, taki już los kutasa...
    
    Musicie wiedzieć, że będąc penisem jestem ślepy i głuchy. Nie mam także zmysłów węchu i smaku. Natomiast czuję. Czuję całym sobą, każdą nawet najmniejszą cząstkę swojej sztywnej powierzchni. Jestem przewrażliwiony na każdy dotyk, który może sprawiać mi najwyższą rozkosz lub okropne cierpienia. Niestety przy takim właścicielu ciała częściej doświadczam tych drugich, jakże przykryć przeżyć...
    
    Potrafię jednak doskonale odczuwać jego stan emocjonalny - zadowolenie bądź niezadowolenie, smutek lub radość, niepokój, tęsknotę, nostalgię czy samotność. Odkąd w nim zamieszkałem, pomimo wszelkich moich prób poprawy nastroju, mój nosiciel doświadcza głównie negatywnych emocji. Jestem także zwalczany na wszelkie sposoby. Mój pan atakuje mnie chemicznie, wszelkimi wstrętnymi specyfikami obniżającymi libido. Atakuje mnie także mechanicznie, okropnym bandażem, który miast słodkiej pochwy opatula mnie w całości. Czasami jestem także torturowany, przykładaniem lodu do mojej rozgrzanej powierzchni. Zdarza się wtedy, że czasowo ustępuję, nikczemnie wiotczeję do niegodnych rozmiarów. W skurczonej postaci nie czuję się za dobrze, a i przypuszczam, że nie wyglądam tak imponująco jak w pełnym wzwodzie.
    
    Nie poddaję się jednak. Tak jak po burzy zawsze wychodzi słonce, tak ja po kryzysie odzyskuję dawny blask i sztywność. Sterczę więc permanentnie z niezachwianą wiarą w sukces. Nie spocznę dopóki nie ...
    ... zaznam kobiecej słodkości.
    
    A gdy to się stanie, a stanie się na pewno. Narodzę się na nowo!
    
    Coś się zmieniło.
    
    Żyjemy chwilą. Jak zawsze stoję w całej swej okazałości, wpływając na stan mojego sadomasochistycznego dręczyciela. Tym razem jest inaczej, nie jestem zwalczany. Z ciała mężczyzny dopływają do mnie bodźce ilustrujące jego emocje, jest radość i podniecenie. Czyżby wreszcie wyrywał jakąś dupę? Zaczynam wyłapywać feromony płci żeńskiej tłoczone zmysłem węchu do naszego ciała. Nareszcie!
    
    Rozkoszuję się chwilą, pojawia się zwiększone wydzielenie serotoniny, a ja wyobrażam sobie niewiastę, w której niedługo zamieszkam...
    
    Czy jest młoda czy bardziej dojrzała?
    
    Czy jest brunetką, szatynką a może blondynką?
    
    Czy jej piersi są duże i ciężkie, czy małe i jędrne?
    
    Jaki mają kształt?
    
    Pupa, jaką ona może mieć pupę? Tysiące pytań przewijają się w moim umyśle.
    
    Pojawiają są endorfiny hormony szczęścia, cudownie! Sukces jest coraz bliżej. Chwilo trwaj!
    
    Czuję jak bandaż spowijający mnie, penisa odpada i wydostaję się na wolność. Cóż za wspaniałe uczucie! Przebijam teraz powietrze na wylot, stercząc pionowo niczym stalowe ostrze. Lśnię odsłoniętą główką. Niczym wojownik przygotowuję się do decydującego starcia. Cały aż pulsuję z podniecenia, wyrzucam płyny wspomagające mój poślizg podczas czekającego mnie seksu.
    
    Jestem gotowy! Dajcie mi cipkę! Pokażę co potrafię!
    
    Zamiast cipki jednak czuję uścisk ręki, a po chwili coś gumowego zakładanego na mnie. Zaczyna ...
«1234...11»