1. MW-Preludium Rozdzial 6 Ala i noc , 7 Nagi Wekend - Niedziela


    Data: 20.02.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski

    ... rozlizała cipkę Ali. Teraz też ją liże zapamiętale.
    
    Dziewczęta ujeżdżają mnie przez pełne trzy kółeczka. Nie, żebym się spuścił. Po prostu ujeżdżanie im się znudziło. Teraz klęczą rządkiem, jedna za drugą, każda oprócz ostatniej wylizuje cipę poprzedniczki, ta ostatnia wypina się dla mnie - spomiędzy pośladków śmieje się do mnie śliska, rozruchana już, szeroko rozwarta pizda. Wsadzam drąga i młócę, kilkanaście klepnięć, klepnięcie w tyłek i panna rusza na czworakach na czoło tej ludzkiej gąsienicy, czyli na koniec kolejki. Nawet nie muszę cofać drąga, panna sama z niego schodzi gdy odmaszerowuje. W ten sposób zmierzamy powoli, lecz nieuchronnie w stronę bliskiego już basenu i zaczynam się zastanawiać – prędzej skończę, czy prędzej któraś z dziewczyn wpadnie do wody.
    
    Niezawodna cipka Ali ratuje sytuację, jest tak ciasna, że moje doznania się intensyfikują i zaraz eksploduję. Informuję o tym lojalnie dziewczęta. Krzyczą:
    
    - Szybko! Wyciągaj!
    
    Ala z pewnym ociąganiem i pewnie z żalem zsuwa się z mojego dyszla. W ostatnim momencie. Ledwo zdążyła się obrócić. Błyskawicznie dołączają koleżanki. Tryskam serią spazmów na pięć uroczych buź z wyciągniętymi zachłannie języczkami.
    
    Dziewczęta stoją w kółeczku, zlizują sobie nawzajem moje nasienie z twarzy. Ja w środku szczęśliwy, dolizuję po kolei cipki. Każdej mogę poświęcić tylko chwilę, ale są już gorące, pełne soków. Wspomagam się rękoma, ...
    ... pieszczę trzy naraz. W efekcie doprowadzam dziewczęta do czegoś w rodzaju zbiorowego orgazmu. Pozostaję podpięty pod Kasię, jej pizda mnie fascynuje. Próbuję zmieścić w ustach ją całą, zasysam dzyndzylki, delikatnie liżę łechtaczkę, Zaciskają się uda, kleik spływa obficie, cipa drży, Kaśka jak to ona, intonuje wysokie ”c” – ma orgazm.
    
    Znów pluskamy się w basenie, dziewczęta chłodzą rozgrzane ciała, studzą rozpalone cipki. Wsuwam im po kolei rękę między uda i myję młode, nastoletnie krocza. Podmywam im cipy, czyszczę sromy z niedolizanych pozostałości po orgazmie. Teraz moje małolaty zagnieżdżają się na leżakach, rozchylają uda – suszą cipy. Ich tyłeczki, łona a także piersi wciąż są jaśniejsze, niż reszta ciała, ale powoli różnica się wyrównuje. Wykorzystują każdą wolną chwilę na opalanie.
    
    Zresztą łapią słońce praktycznie cały czas spędzony u mnie, korzystamy z ładnej pogody i pieprzymy się nad basenem albo i w wodzie. Teraz słońce zagląda im wprost w pizdy. Też zaglądam i znów wzbiera we mnie pożądanie.
    
    Mam tylko dla siebie pięć chętnych, nagich dziewcząt. Znów dokonujemy wspólnie najbardziej wyuzdanych czynów lubieżnych, odświeżamy się w basenie i znów opalamy.
    
    Późnym wieczorem odprowadzam je nagie do furtki, jeszcze żegnam je czule, podczas gdy nakładają znienawidzone ciuchy, ręce wysuwam już spod sukienek. Majteczek nie zakładają, idą przez miasto, a wiatr buszuje im w cipach. 
«1234»