Korepetytor
Data: 22.02.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: NaughtyBoy
... jak wygląda zauroczenie. Ale spokojnie, nikt nie musi o tym wiedzieć. To będzie nasz mały sekret.
Czułem, że na moim policzku rozlewa się gęsta czerwień zawstydzenia. Tak łatwo dałem się rozszyfrować? Co za porażka… Znów mnie pocałował. Tym razem pewniej i z większą namiętnością. Co on sobie w ogóle myśli? Po chwili lekkiego oburzenia, nieśmiało położyłem swoje ręce na jego ramionach, ale sekundy później jedną dłonią chwyciłem za jego szeroki kark, a drugą mierzwiłem jego krótko ścięte włosy. Było cudownie, a on zaczął całować mnie z językiem i obejmować mnie w pasie swoimi silnymi, męskimi ramionami. Czy to się nie dzieje zbyt szybko? Podwinął lekko moją koszulkę, przez co poczułem ciepło jego ogromnych, szorstkich dłoni. Odruchowo odchylałem plecy do tyłu, ale on nie ustępował obejmując mnie nadal pewnym chwytem i przyciągając moją miednicę do siebie. Miałem wrażenie, że zaraz zerwie ze mnie wszystkie ubrania i weźmie bez chwili zawahania tu i teraz. Musiałem to przerwać. Musiałem… ale nie chciałem. Ku mojemu zdziwieniu, on zrobił to za mnie – osunął się tak niespodziewanie szybko jakby podniecenie opuściło go w mgnieniu oka. Głos rozsądku? A może wcale nie był jeszcze tak podniecony?
- Dokończymy to – zapewnił mnie z zadowoleniem, jakby czuł, że tego właśnie oczekuję – innym razem. – uśmiechnął się.
Z jednej strony wkurzał mnie swoją bezpośredniością i pewnością siebie, ale z drugiej strony było w tym też coś podniecającego. Uświadomiłem sobie, że pociąga mnie ...
... teraz o wiele bardziej niż przedtem. Próbowałem prędko odgonić kosmate myśli jak najdalej od siebie i skupić się na nauce, która była przecież priorytetem.
Po korepetycjach, na pożegnanie pocałował mnie tylko w policzek, złapał za krocze i szepnął do ucha: „wyślij mi zdjęcie swojej pupy, będę się do niego masturbował całą noc”. Zniknął za drzwiami ze swoim szelmowskim uśmiechem, a ja zostałem sam na sam z wielkim ciśnieniem w kroczu. Szczęśliwy rzuciłem się bezwiednie na łóżko i marzyłem już tylko o kolejnych korepetycjach.
Późnym wieczorem zdecydowałem się wysłać mu zdjęcie, o które prosił. Im bardziej starałem się, żeby wyszło seksownie tym bardziej zażenowany się czułem. Co ja właściwie robię? Po wysłaniu niegrzecznej fotki, z niecierpliwością i podnieceniem czekałem na jego reakcję. Po około dwudziestu minutach odpowiedział zdjęciem swojego grubego, żylastego fiuta ociekającego gęstą spermą, a po chwili dopisał: „jutro zajmiesz się nim osobiście, słodziaku”. Tej nocy masturbowałem się trzykrotnie.
Następnego dnia w szkole jak zwykle staraliśmy się zachować pozory zwyczajnej relacji uczeń-nauczyciel, co oczywiście nie było tak łatwe jak mogłoby się wydawać. Ku mojemu zdziwieniu wziął mnie do tablicy do najtrudniejszego zadania. Czemu to robi? Chce mnie ośmieszyć? Zawstydzić? Mieliśmy przecież unikać wspólnego kontaktu w miejscach publicznych. Nienawidzę go. Grałem na zwłokę rozwiązując łatwiejszą część obliczeń przesadnie żółwim tempem. Czułem jego surowy wzrok na ...