1. Spowiedź


    Data: 23.02.2020, Kategorie: ksiądz, Zdrada tragedia, Autor: Sztywny

    ... jaka piękna jestem i jak go podniecam. Sama się już strasznie narajałam, więc chwyciłam go delikatnie za krocze. Myślałam, że głowa mi eksploduje od napięcia, kiedy poczułam sztywniejącego kutasa. Chwycił mnie za biust i zaczął masować, kiedy ja robiłam to z jego spodniami. Wreszcie pocałowaliśmy się, a ja nie mogłam oderwać się od jego ust. Podnosił mi ciśnienie, chwytając za pupę i masując ją dziko.
    
    Spowiednik przełknął ślinę i odkaszlał. Chwycił za chusteczki i poluzował kilka guzików. Proboszcz właśnie czytał monotonnym głosem fragment pisma.
    
    - Napięcie było tak wielkie, że zniecierpliwiona kazałam mu mnie zerżnąć. Wypięłam się, zadanie było proste, gdyż mam krótką sukienkę. Wie ksiądz, mamy lato, nie chciałabym się przegrzać...
    
    - Tak, tak... - rzucił zniecierpliwiony, koncentrując uwagę na dostaniu się do własnego krocza.
    
    - Wszedł we mnie gwałtownie, nie zakładając nawet gumki. Cholernie ryzykowałam, ale musiałam go poczuć w sobie. Zachęcałam go wulgarnymi słowami, błagałam o więcej, chciałam, żeby mnie również obrażał. Co jest ze mną nie tak?!
    
    - Na razie skup się na opowieści. - Ksiądz upewnił się, że nikogo nie ma w pobliżu i wsadził rękę pod sutannę. Odprężył się, ignorując wewnętrznego krytyka, który chciał go naprostować.
    
    - To w zasadzie już koniec. Chwilę później spuścił się we mnie, a ja go wyczyściłam. Odwiózł mnie z powrotem pod sklep, a ja wróciłam do domu.
    
    Marek wciąż nie zdecydował, czy kobieta jest tak naiwna, czy z premedytacją ...
    ... posłusznie opisuje całe zajście.
    
    - Spotkasz się z nim jeszcze?
    
    - Nie, to był jednorazowy wyskok. Tak jak poprzednie... co ksiądz robi?
    
    Mężczyzna w habicie znieruchomiał z ręką w majtkach i odwrócił głowę w stronę kratki. Czyżby wszystko było widać?
    
    - Czy ksiądz się masturbuje?
    
    - Wybacz, córko, nie powinienem. To jest straszne...
    
    - Proszę nie przerywać. - Wydała krótką komendę, wpatrzona w poszatkowany kratką obraz.
    
    Ksiądz nie zaprotestował, tylko ponowił czynność. Wiedział, że nie powinien, ale nie mógł się powstrzymać.
    
    - Chcę go zobaczyć.
    
    - Nie mogę, jest msza, ktoś nas przyłapie...
    
    - Błagam, proszę mi go pokazać. Jestem podniecona. - Wyszeptała z całą mocą rozbudzonego pożądania. - Mam mokre majtki, chciałabym, żeby ksiądz mógł to poczuć.
    
    - To, co robimy, jest złe. - Powtarzał oklepane słowa, ale nie przerwał masturbacji, wyciągając przyrodzenie na wierzch.
    
    - Chciałabym go spróbować. Wygląda tak smakowicie...
    
    Wpatrywali się w kratkę, zapamiętując każde drgnięcie drugiej osoby. Kobieta pochłaniała widok naprężonego kutasa w męskich dłoniach; mężczyzna dostrzegł ruchy ramion, gdy ręce kobiety zniknęły gdzieś w dole. Wsłuchiwał się w przyśpieszony oddech pobudzonej kobiety, spijając kolejne słowa.
    
    - Uwielbiam ten widok. Pragnę chwycić go w swoje ręce. Chcę żeby ksiądz wszedł we mnie i zostawił swój ślad. Moja cipka jest rozgrzana i taka wilgotna, że potrzebuje porządnego grzmocenia.
    
    Magiczny szept zmienił się w spazmy uwolnienia. Ksiądz ...
«1234...8»