Casting w małym mieście
Data: 27.02.2020,
Autor: MrHyde
... wystarczy ich porazić widokiem nagiego skrawka ciała i przymkną oko na wszystkie niedociągnięcia. Na tę myśl Mariola uśmiecha się do egzaminatorów i do samej siebie. Poprawia grzywkę i ramiączko stanika. Frywolnie, jakby chciała powiedzieć: „Wiem, co chcecie dostać.” Zastanawia się, któremu z nich mogłaby się oddać. Czysto teoretycznie. Gdy się lepiej poznają i oczywiście pod warunkiem, że to nie będzie jednorazowe oddanie i że chłopak w ogóle jest wolny, na co w wypadku tak popularnych osób lepiej nie liczyć.
- No to jak, bierzemy? – Mateusz pyta brata, podchodząc do Marioli. Staje bardzo blisko, prawie ocierając się o nią kolanem. Spogląda z góry prosto we wcięcie sukienki. Zuchwale kładzie rękę na ramię dziewczyny. Zdecydowanie przekracza niewidzialną granicę przestrzeni intymnej.
- No tak, ale niech najpierw chociaż zatańczy. – odpowiada Darek.
- Zatańczysz dla nas?
- Jak mam zatańczyć? – Mariola cofa się o pół kroku, zaalarmowana nagłą śmiałością bliźniaka w czapce. Hormony, feromony... Biologia ma swoje prawa, ale dopuszczać do siebie samca zbyt szybko nie wypada.
- Tak, jak byś tańczyła dla publiczności. W stroju firmowym. Wiesz o co chodzi: rytm i płynne ruchy. Kolana wysoko, ramiona raz w bok raz do góry, kręcenie biodrami. Pokaż, jak będziesz pląsać. – tłumaczy bliźniak w czapce, pochłaniając dziewczynę wzrokiem.
- Zagracie coś dla nadania rytmu?
- Nie. Zaimprowizuj. Na scenie różnie słychać. Musimy sprawdzić, czy będziesz umiała tańczyć też ...
... przy złej akustyce.
- Dobrze. Gdzie mam zatańczyć? – Wyjaśnienia Mateusza brzmiały przekonująco. Chłopak przestał też na nią napierać, zachowując należne pozory przyzwoitości. Nie przestaje jednak sygnalizować samczego zainteresowania. Balansuje na cienkiej granicy między podrywaniem a molestowaniem przyszłej pracownicy. Mariola, pewna siebie, z rosnącą chęcią zaprezentuje mu gibkość swego ciała. Wie, że pod tym względem ma wiele do zaoferowania. Uwielbia taniec towarzyski, ćwiczyła taniec brzucha, zmysłowym stripteasem kusiła swojego chłopaka. „Och, Grzesiu, ciesz się, że nie wiesz, o czym teraz myślę.” – Mariola uśmiecha się w duszy. Myśli o tym, jak wzbogacić swój układ taneczny w elementy atrakcyjne dla męskiego oka, niekoniecznie całkiem przyzwoite, by skutecznie przekonać do siebie Mateusza i jego mniej rozmownego brata.
- Tutaj. – Mateusz gestem wskazuje środek pomieszczenia.
- Tylko się przebierz. Kostiumy są w tej zielonej torbie na skrzyni za twoimi plecami. – dopowiada Darek, ukazując na dużą torbę podróżną. - Wszystkie są w tym samym rozmiarze. Każdy powinien na ciebie pasować.
- A wy nie wyjdziecie? – Mariola pyta się, domyślając się odpowiedzi.
- Nie będziemy patrzeć. – odpowiada Mateusz i dla potwierdzenia obraca się, stając do niej bokiem. Podobnie czyni Darek.
Mariola bez zwłoki przystępuje do dzieła. Wyciąga z torby luźną spódniczkę. Wykłada na skrzynię kusą kamizelkę z wyszytym na boku logo discopolowego duetu: „Duo Muo”. Obydwie części ...