Przypadkowi znajomi
Data: 28.02.2020,
Kategorie:
swingersi,
nudyści,
plaża,
Autor: rutewka
... trudno było w tym momencie nazwać już to pocałunkiem, lizaliśmy się jak oszalali, a jego palce poruszały się we mnie coraz szybciej i coraz głębiej. Nagle wsunął swoje dłonie pod moje pośladki, uniósł je lekko i zszedł niżej, a ja poczułam, jak jego usta zasysają łechtaczkę, całują wargi, to znów jak jego język wsuwa się między nie. Robił to doskonale. Nigdy wcześniej nikt nie potrafił mi zrobić tego tak dobrze.
Spojrzałam na Tomka dokładnie w tym momencie, kiedy wydał z siebie przeciągły jęk, a jego biodra wykonały kilka spazmatycznych ruchów. Czując w sobie język Sławka patrzyłam jak z ust Justyny, które jeszcze obejmowały penisa mojego chłopaka wypływa spora ilość gęstej spermy. Kiedy wysuwała go z ust gęsta biała maź łączyła ich jeszcze razem. Jej język tańczył na oślinionej główce zlizując wszystko, czego nie udało jej się połknąć. Patrzyłyśmy sobie głęboko w oczy i było w tym coś szalenie podniecającego i perwersyjnego. Kiedy skończyła, jakby nigdy nic wstała, sięgnęła z torebki papierosa i zapaliła. Tomek leżał na plecach i dochodził do siebie, jego twarz i usta były wilgotne od jej śluzu. Oddychał ciężko.
Ja podobnie. Język Sławka coraz intensywniej pieścił moją łechtaczkę i czułam, że zostało niewiele czasu zanim zaleje mnie fala rozkoszy. Z cichego mruczenia przechodziłam w głośniejsze z każdą chwilą jęki aż przerodziły się w jeden przeciągły krzyk, a moim ciałem zaczęły targać spazmatyczne skurcze. Sławek chwycił moje ręce i docisnął je do koca tuż nad moją ...
... głową, ukucnął nade mną i pewnym ruchem wszedł w moje usta. Nie mogłam się ruszyć. Czułam jak wypełnia mnie jego męskość. Z każdym pchnięciem był coraz głębiej, a ja jęczałam na przemian z braku tchu i dzikiej przyjemności. Ślina wymieszana z jego sokami zaczynała ściekać mi po brodzie i policzkach. Zwarłam ręce w pięści, a on pieprzył moje usta jak dzikie zwierzę. Kiedy wszedł za głęboko nagle zaczęłam się krztusić. Zauważył to i wyciągnął go z moich ust, puścił mi ręce i usiadł mi na brzuchu ocierając penisa o twarde jak kamień sutki. Z trudem łapałam powietrze, a on siedząc na mnie okrakiem, zaczął się masturbować. Złapał kciukiem moją brodę i odciągnął ją lekko na dół. Czekałam z otwartymi ustami mając przed sobą dużą, lśniącą główkę jego męskości i rękę, która pracowała na niej teraz chyba z prędkością światła. Po chwili eksplodował. Żaden z moich dotychczasowych partnerów nie miał tak obfitego wytrysku. Gęsta gorąca sperma lądowała raz po raz w moich posłusznie otwartych ustach, na twarzy, włosach, a ostatnie krople spływały teraz po rowku między piersiami. Dysząc ocierał resztki spermy o moje sutki. Zszedł ze mnie i położył się obok, a ja leżałam oddychając ciężko pokryta jego spermą.
Wtedy spojrzeliśmy na siebie z Tomkiem. Nie wiem, co sobie myślał, ale widziałam, że znów ma erekcję.
Sławek wstał, wziął dwie puszki piwa, otworzył i podał jedną Tomkowi, a Justyna, z papierosem w dłoni, przykucnęła nade mną i otwierając paczkę chusteczek higienicznych zaczęła mnie ...