-
Nigdy nie rozmawiaj z nieznajomym.
Data: 04.06.2019, Autor: ibanezz
... dołu przez łydki i uda by wreszcie zniknąć za kruczo czarnym materiałem sukienki. Była pogodną dziewczyną z poczuciem humoru, z którym trzeba było się oswoić. Pracowała w biurze rachunkowym, co po jej bliższym poznaniu wydawało się wręcz nieprawdopodobne. Zdecydowanie potrafiła oddzielić życie prywatne od zawodowego. Nie można było natomiast zarzucić braku dokładności. Była perfekcjonistką. Mariusz to szatyn wzrostem nieustępującym swojej partnerce. Pracował jako sprzedawca w salonie samochodowym i był pasjonatem wszelkiej motoryzacji. - Zapraszam do stołu – powiedziała moja połówka. Wszyscy skierowaliśmy się po tych słowach do jadalni. Siedzieliśmy naprzeciwko siebie. Z Mariuszem popijaliśmy jacka, a dziewczyny delektowały się winem. Wszyscy mając przy tym zabawę z jedzenia pałeczkami sushi. Sami przyrządziliśmy te japońskie przekąski. Nie jest to może mistrzostwo świata, ale radość jaką nam to sprawiało była bezcenna. Snuliśmy przy tym opowieści o najrozmaitszych głupotach. Czas mijał przyjemnie. Co jakiś czas moja dłoń wędrowała na kolano Izy, każda kolejna wizyta kończyła się coraz odważniejszą podróżą w górę ud. Z początku lekko spięta, zaczęła się rozluźniać i lekko rozchyliła uda. Moje pieszczoty stawały się coraz dłuższe. Dłoń masowała każdy centymetr aksamitnych ud. Jej sutki szybko zareagowały na tą zabawę i bez trudu można było dostrzec ich kontur przez materiał bluzeczki. W tym momencie jednak zacisnęła jednak uda, wstała, przeprosiła i zniknęła w ...
... przedpokoju. Zostając sam ze znajomymi miałem okazję skupić większą uwagę na tym co cały czas umykało. Na tych delikatnych niuansach. Piersi Moniki opięte czarną sukienką również nie potrafiły ukryć podniecenia. Tylko, że to jej ręka znikała pod stołem na coraz dłuższe chwile. Mariusz przy każdym tego typu geście nastawiał się na rolę słuchacza, z coraz większym trudem skupiając uwagę na konwersacji. Karmiąc swoją wyobraźnię widziałem jak Monika właśnie ręką robi dobrze Mariuszowi. Bez wątpienia gdyby skierowała na dół również swoją drugą dłoń, zanurzyłaby ją w soczkach płynących z jej cipki. Co ciekawe ona nie miała problemów z rozmową, okraszając ją przy tym mniej lub bardziej dwuznacznymi żartami. Ze stanu obserwatora wyrwała mnie Iza, która w tej chwili usiadła znów obok. Poprawiła spódniczkę i lekko klepnęła mnie po udzie. Dopiero po krótkiej chwili zauważyłem, że to "klepnięcie” było tylko moją mylną interpretacją. Iza położyła na moich spodniach swoje majteczki. Czarny materiał koronki przyciągał uwagę jak magnes. Wziąłem je do ręki i ku mojemu zdziwieniu bez problemu dało się na nich wyczuć jak są rozkosznie wilgotne. Moja dłoń niemal natychmiast ruszyła w kierunku jej odkrytej szparki. Fakt że naprzeciw nas siedzą znajomi, tylko spotęgował doznania. Sam celowo nie założyłem majtek po naszej popołudniowej zabawie. Teraz czułem jak mój korzeń pręży się ograniczany jedynie materiałem spodni. Jednocześnie z moją zabawą Iza zaczęła swoją. Jej zgrabna ...