1. Szkoła uczucia


    Data: 01.03.2020, Kategorie: miłość, Nastolatki Pierwszy raz Klasycznie, Autor: Qman

    ... jeszcze mocniej. Wszedłem w nią głębiej, starając się być jak najdelikatniejszy, ale i tak krzyknęła, gdy przebiłem jej błonę dziewiczą. Szybko zacząłem głaskać jej twarz, szeptać czułe słówka do ucha i składać pocałunki na jej wargach.
    
    - No już...już po wszystkim. Nie bój się.
    
    - Nie boję się. Przecież jesteś przy mnie – powiedziała, oddając pocałunek. – Kochaj się ze mną.
    
    Nie trzeba było mi tego powtarzać. Wysuwałem się i wsuwałem, docierając tak daleko, jak to było możliwe. Edyta zamknęła oczy i jęczała z rozkoszy. Tłumiłem te odgłosy pocałunkami. Rękoma dotykałem też piersi, po raz kolejny napawając się ich krągłością i miękkością.
    
    Wszystko nie trwało zbyt długo. Poczułem, że zaraz dojdę i mocniej przycisnąłem ręce do łóżka. Dziewczyna już nie dawała rady panować nad swoimi odgłosami i odruchami; zaczęła się lekko wyginać i wpijać mi paznokcie w plecy. Patrzyłem w zmrużone rozkoszą oczy Edyty, poruszając się coraz szybciej i mocniej. W końcu wystrzeliłem w jej wnętrze i zwolniłem ruchy do minimum. Zmęczony, opadłem na swoją kochankę, całując ją czule i głęboko oraz gładząc po kasztanowych włosach. Mocno obejmowaliśmy siebie nawzajem, czując pot i ciepło naszych ciał. Wyjąłem członka z jej kobiecości, nie przejmując się tym, że prześcieradło jest mokre przez jakieś płyny i krew, które powolutku wylewały się z muszelki. Kiedy wyrównaliśmy oddech, powiedziałem:
    
    - To było cudowne... Ty jesteś cudowna. Kocham cię.
    
    - Ja też cię kocham, Piotrek. Nawet nie ...
    ... wiesz, jak bardzo. To co czuję, co czułam przed chwilą... to nie do opisania. Dziękuję ci za to - wyznała oszołomiona. - Ale... czy to ja mogłabym być na górze? Troszeczkę mi teraz ciężko – wyjaśniła, patrząc mi znacząco w oczy. Dopiero po chwili zrozumiałem, co miała na myśli. Leżałem przecież cały na jej drobnym ciele, nie zauważając, że przecież dziewczyna ledwo oddycha. Szybko przekręciłem się na plecy. Edyta położyła się na mnie, kładąc sobie brodę na złożonych dłoniach. Czułem na sobie jej słodki ciężar i odkształcające się piersi. Nic nie mówiliśmy, tylko patrzyliśmy na siebie. Wszystko zostało już powiedziane. Gładząc dziewczynę po ramieniu i plecach, myślałem nad artykułem, który kiedyś przeczytałem, o różnicy między uprawianiem seksu a kochaniem się. Myślałem, że to specjalnie się nie różni, że przecież nieważne czy kogoś kochamy czy nie, to z seksu czerpiemy taką samą przyjemność. Byłem głupi. Z żadną inną kobietą nie poczułbym tego, co przed chwilą. Choćby nie wiem, jak była doświadczona i piękna. Może i byłoby przyjemnie, ale brakowałoby czegoś. Miłości. Tego bezinteresownego pragnienia ofiarowania siebie i dania przyjemności tej jednej, jedynej istocie. Tego rozkoszowania się takimi drobnymi gestami jak pocałunek, spojrzenie czy przytulenie. Żadna inna kobieta nie ma takiej pociągająco bladej skóry. Żadna inna nie byłaby tak rozkosznie nieśmiała, tak chwytająco za serce naturalna. Żadna inna nie była po prostu nią. Moją małą Edytką. Moją na zawsze, pomyślałem, czując ...
«12...404142...»