1. Rozkosz do wynajęcia - część II


    Data: 05.06.2019, Autor: ErmonTwilight

    ... się dłużej, tylko uniosłem, zanosząc do łazienki. Była lekka. Jej ciało miało takie proporcje, że prawie nie czułem ciężaru. Postawiłem ją tuż przed wanną. Odrzuciłem swoją koszulę, po czy raz jeszcze uniosłem dziewczynę i ułożyłem w wannie. Wyszedłem, by zrzucić z siebie resztę ubrań i ułożyć je z grubsza w kącie. Nie chciałem, by chaos odwrócił jej uwagę, gdy już wyjdziemy z wanny.
    
    Wróciłem do łazienki całkiem nagi i szybko wskoczyłem do wanny. Nie chciałem, by mi się dokładnie przyglądała w tym momencie. Lekka piana przykrywała nas dokładnie do połowy, jednak doskonale widziałem jej piersi.
    
    - Chodź do mnie – powiedziałem po chwili przyglądania się jej wstydowi. – Oprzyj o mnie. O tak – szepnąłem, gdy jej pośladki trąciły spokojnego chwilowo członka.
    
    Wzbudzony wystrzelił w górę na całą swą długość i opierał się o delikatne plecy dziewczyny, co jakiś czas pulsując. Odchyliłem jej głowę do tyłu, aż oparła ją o moje ramię. Pachniała idealnie. Młodością, podnieceniem i aromatem lekko cytrusowych perfum. Udało jej się trafić w mój gust, choć w teorii nie ja miałem się pławić w rozkoszy. Wodziłem więc palcami wzdłuż odsłoniętej szyi. Dotykałem kurczących się nagle brodawek i zaciskałem je w palcach, by do końca stwardniały. Wtedy dreszcz przeszywał całe ciało, a woda wibrowała razem z nim. Zamknęła oczy, gdy oparłem usta na odsłoniętym uchu i pieściłem dłonią ramiona.
    
    Odpływała.
    
    Gdyby nie szybkie ruchy piersi, wywoływane oddechem, mógłbym pomyśleć, że śpi. ...
    ... Gładziłem ją przed dłuższą chwilę, za każdym razem zatrzymując się na linii bioder. Jej dół był już rozgrzany do czerwoności i postanowiłem się nim zająć. Umyłem ją, wsuwając palce w każdą z możliwych szczelin, lecz nie przedłużałem przy nabrzmiałej cipce. Wyskoczyłem z wanny i rzuciłem jej ręcznik.
    
    - Połóż się. Zaraz do ciebie przyjdę – powiedziałem, wychodząc do salonu. Właściwie to nie musiałem do niego wychodzić. Chciałem dać jej moment oddechu. Taką namiastkę wolności. Poczucia, że może czuć się bezpiecznie jak u siebie.
    
    Gdy wróciłem, leżała na łóżku. Tak, jak poprosiłem. Delikatna opalenizna kontrastowała z idealną bielą satynowej pościeli. Podszedłem bliżej i jednym ruchem zsunąłem ją z łóżka do połowy. Biodra opierały się o krawędź materaca, więc gdy tylko rozchyliłem nogi dziewczyny, mała cipka otworzyła przede mną swoje wejście. Zapach uderzył moje nozdrza. Niezwykły, lekki, uzależniający. Zbliżyłem usta i spojrzałem jej w oczy. Uciekła w sekundzie, nie mogąc znieść tego widoku. Położyła głowę na poduszce, zamknęła oczy i drżała.
    
    Pocałowałem wewnętrzną stronę uda. Przygryzłem delikatnie skórę i zatoczyłem okrąg językiem. Jęknęła, poruszając biodrami. To samo zrobiłem z drugą nogą, jednak rozpocząłem od kolana. Wbiłem się w nie językiem i przeciągnąłem mocno, jakbym rozcinał ją sztyletem rozkoszy. Dyszała, gdy zbliżyłem się do pachnącego pąka na końcu dwóch zgrabnych łodyg. Pomyślałem, że będzie piękną kobietą. Za dwa, może cztery lata, gdy jej biodra zaokrąglą się ...
«1234...»