1. Jak wyruchalem dziewczyne kolegi


    Data: 04.03.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Marcel

    ... kolana i dobrała do mojego rozporka. Z dzikością odpięła pasek, potem szybko zdjęła spodnie wraz z majtkami. Kutas stał już na baczność. Fioletowy z podniecenia, śmierdzący, bo nie brałem prysznica od rana. Chwyciła mnie tuż przy jajach i bez ceregieli wpakowała go sobie do ust. Zaczęła ssać jak szalona. O kurwa jakie to było intensywne! Obciągała z taką furią, bałem się, że chce zjeść mnie całego. Złapałem ją za głowę i mocno docisnąłem. Przytrzymałem. Miała głębokie gardło, wszedł cały, po same kulki. Po chwili poczułem, że próbuje się uwolnić. Pozwoliłem jej. Ze stęknięciem wypuściła kutasa z gardła.
    
    – Podoba ci się to, co nie? Uwielbiasz tak głęboko, co? – rzuciłem, patrząc jej w oczy. Tusz do rzęs jej się rozmazał. Czarne smugi wokół jej błękitnych oczu. Kurewska poezja.
    
    – Uwielbiam.
    
    – Chcesz, żeby już ci zapakował?
    
    – Chcę.
    
    Chwyciłem kutasa i poklepałem ją nim po policzku, który z przyjemnością nadstawiła.
    
    – Pytam czy chcesz, żebym w ciebie wszedł – powtórzyłem.
    
    Zamiast odpowiedzieć, od razu podniosła się z kolan, zdjęła koszulkę, podeszła do fotela i na jego miękkim podłokietniku wypięła się w moją stronę. Blade, wielkie dupsko w całej okazałości patrzyło teraz tylko na mnie. To był zachęcający widok.
    
    – Moja cipka nie może się doczekać – powiedziała i kusicielsko potrząsnęła tyłeczkiem. Tego było za wiele.
    
    Podszedłem do niej od tyłu i pewnym ruchem wbiłem się po same kule. Jęknęła z rozkoszy. Przechyliłem ją jeszcze na tym fotelu, tak żeby ...
    ... mieć lepszy dostęp i zacząłem ją walić. To było coś! Ruchałem ją szybko i mocno, jak pies sukę. Z całych sił jebałem jej blade dupsko, które idealnie falowało, przyjmując kolejne pchnięcia z wdzięcznością. Nagle poczułem dłoń na swoim pośladku, poczułem jak dociska mnie, bym jeszcze głębiej w niej był.
    
    – Lubisz tak ty dziwko, nie? Lubisz kiedy prawdziwy facet bierze cię jak zwykłą sukę? – zapytałem, cały czas ją ruchając. Czułem jak spocone jaja odbijają się od mokrych sromowych warg.
    
    – Kocham!
    
    Jej blade, kształtne pośladki klaskały w rytm moich uderzeń. Mój kutas był jak młot, waliłem ją bez opamiętania. Było mi tak dobrze, tak cudnie.
    
    – Jesteś stworzona do brania cię od tyłu, wiesz? Nigdy nie rżnąłem lepszej dupy. Pewnie Michałek nie daje sobie z tobą rady, co? – spytałem.
    
    – Nie dosięga – rzuciła tylko szyderczo.
    
    Byłem do niej mocno doklejony, prawie leżałem na jej wielkim tyłku. Ruchałem ją teraz jak zajączek, szybko, intensywnie. Podbrzusze tylko trochę odrywałem od tej słodkiej dupci, bo zaraz z impetem znowu się do niej doklejałem. I nagle poczułem nadchodzący orgazm. To było kilka sekund.
    
    – Dochodzę. Mam wyjść? – spytałem, bo nie chciałem przecież przez przypadek zrobić sobie bachora. Wszystko wszystkim, ale dziecko to nie było coś, czego pragnąłem.
    
    – Możesz w środku. Biorę tabletki – wyznała.
    
    Więcej nie musiała mi mówić. Ryknąłem mocno i wystrzeliłem gorącą salwą spermy w jej wnętrzu. Wykonywałem silne pchnięcia, raz za razem opróżniając swoje ...
«1234...»