Jak wyruchalem dziewczyne kolegi
Data: 04.03.2020,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Marcel
... jądra, a ona dłońmi dociskała mnie do siebie.
– Lubisz, kiedy obcy facet kończy w środku, prawda? – spytałem, czując, że kończę się spuszczać. Do był ogromny ładunek. Wyposzczone jaja.
– Lubię. Nigdy nie miałam w cipce tyle spermy – wyznała.
– Dostaniesz jeszcze więcej skarbie, bo to nie koniec.
Mruknęła w odpowiedzi, a ja poruszyłem się jeszcze trochę i wyszedłem z niej. Nadziałem dziurkę Zuzy swoim nasieniem i czułem się z tym cholernie dobrze. Ona odwróciła się, opadła na kolana przede mną i wzięła kutasa do ust. Zaczęła delikatnie spijać z grzybka resztkę spermy. Potem przeszła do obciągania. Penis znowu mi stanął.
– Mam ochotę poujeżdżać tego drąga – wyznała i pocałowała czubek.
Położyliśmy się na kanapie. Wlazła na mnie okrakiem i nacelowała penisa na swój otworek. Nabiła się z nabożnością, westchnęła spragniona jebania. Po chwili zaczęła unosić się i opadać. Ruszała się, jakby jechała konno.
– Czuję go wszędzie, cholera! – wyznała, cały czas po mnie skacząc. – Michał mówi, że ma szesnaście, ale nic przy nim nie czuję. Ty musisz mieć ponad dwadzieścia!
– Mam suczko, mam.
– Idealna pała dla mojej cipki!
Przysunęła twarz do mojej i zaczęliśmy się całować. Złapałem ją za pośladek, a potem dałem solidnego klapsa. Huknęło. Piękny dźwięk. Idealny, miękki pośladek pod moją dłonią. Duży i soczysty. Jeszcze raz dałem jej klapsa. Jęczała.
– A teraz pokażę ci, co to kobiecy orgazm – szepnąłem jej do ucha.
Objąłem ją mocniej w talii, uniosłem ...
... biodra i zacząłem ją jebać. Podniosła tylko swój zadek, który znieruchomiał pod wpływem mojego natarcia. Waliłem ją jak szalony, pierdoliłem z całych sił. Czułem jak moje jądra latają z furią na wszystkie strony. Jej cipka płakała. A Zuza zaczęła ciężej dyszeć.
– To chyba to... – powiedziała.
Pocałowałem ją, chcąc zagłuszyć jej jęk. Poczułem jak drży na mnie, jej całe ciało doznało spazmów. Poczęła się wić. Pochwa na moim kutasie się zacisnęła. Chwilę to trwało. W końcu opadła na mnie i poczęła całować moją szyję.
– Mój pierwszy orgazm – wyznała.
– I nie ostatni – powiedziałem. – Wstań, poskaczesz po mnie trochę od tyłu.
Nie wiedziała za bardzo o co mi chodzi. Pomogłem jej się podnieść, sam usiadłem, opierając plecy o kanapę.
– Nabij się na niego od tyłu, oprzyj rękami o moje uda i do dzieła – poleciłem.
Zrobiła tak. Nieśpiesznie nabiła się na pałę swoją ciasną, słodką cipką. Kiedy wszedł w nią cały przeszedł mnie dreszczyk. To było przyjemne jak żadna pozycja. Położyła dłonie na moich udach i zaczęła powoli się unosić i opadać. Jej wielki, blady tyłeczek opadał a mnie z gracją, a cipka pochłaniała całą długość chuja. Po chwili zaczęła mnie już zwyczajnie ujeżdżać.
– Nie przestawaj skarbie, nie przestawaj – powiedziałem.
– Dobrze ci? – spytała, odwracając głowę. Przez moment widziałem jej twarz z profilu. Piękna kurewka.
– Rób tak dalej, a znowu wytrysnę!
Posłuchała mnie i przyspieszyła, młóciła dupskiem o moje podbrzusze. Unosiła i opuszczała ...