Korepetycje Marty
Data: 06.03.2020,
Kategorie:
nauczycielka,
korepetycje,
pończochy,
seks Oralny,
Autor: historyczka
Była to już wiosna, Paweł szedł na spotkanie ze swoją nauczycielką historii. Przygotowywała go do rozszerzonej matury, punkty były mu bardzo potrzebne aby dostać się na studia prawnicze. Zawsze ciekawie mu opowiadała wszystko oraz pomagała zapamiętywać daty. Zapukał do jej drzwi ubrany w krótkie spodenki w granatowym kolorze, czerwony bezrękawnik oraz bokserki. Stanął przed jej drzwiami spojrzał na zegarek który wskazał szesnastą i zapukał do nich, cierpliwie czekając aż otworzy.
- Witaj Pawle... - Marta, nauczycielka historii, zgrabna blondynka uśmiechała się do swojego ulubionego ucznia.
Mimo, że przyjęła go w swym wynajmowanym mieszkaniu, była ubrana elegancko, wręcz wyjściowo. Jasna, starannie wyprasowana bluzka, czarna, długa spódnica, zaś na nogach nylony i również czarne szpilki na dość wysokim obcasie.
- Dzień dobry - uśmiechnął się lekko i spojrzał w jej oczy czekając na zaproszenie. Przyglądał się jej uważnie, podobał mu się ten widok. Zawsze kiedy pisała tablicy patrzył na jej krągłe pośladki. Był dość wysokim i dobrze zbudowanym młodym mężczyzną, stał wyprostowany kiedy patrzyła na niego w górę.
Historyczka bawiła się długimi, nieco falowanymi blond włosami, kręcąc z nich kółeczka za uchem. Chyba podświadomie zdawała sobie sprawę, że takie pozy działają kusząco na mężczyzn, zwłaszcza - młodych mężczyzn.
- Zapraszam - znów uśmiechnęła się.
Gdy bawiła się tak włosami przyglądał jej się uważnie, mimowolni zacisnął usta. Wszedł z wolna do środka i ...
... nieco śmielej już dreptał do pomieszczenia w którym zwykle go uczyła. Rozejrzał się po znanym mu już dobrze pomieszczeniu, na stole już czekała na niego sterta książek z których go edukowała.
- To od czego dziś zaczniemy? - spytał odsuwając sobie krzesło, usiadł i przysunął książkę której ostatnio używali.
Marta była niezwykle starannie umalowana, chłopiec dostrzegł pyszniące się czerwienią usta, ślicznie zrobioną oprawę oczu. Nawet odnotował eleganckie detale - duże kolczyki i spory wisiorek, którym teraz dla odmiany bawiła się nauczycielka.
- Cóż... chyba historia najnowsza.
Spojrzał w jej oczy na chwilę jednak jego uwagę zwróciła niewinna zabawa nauczycielki wisiorkiem. Mimowolnie spojrzał również nieco niżej, w dobrze wyeksponowany biust. Przyglądał się powoli całości, była bardzo atrakcyjna, pociągała go. Uśmiechnął się pod nosem badając szczegóły jej ciała.
- Dobrze, to co mam sobie przeczytać? - spytał spoglądając w jej oczy jakby wyrwał się z letargu.
- A potem sobie to omówimy - znów uśmiechnęła się - może zrobię kawy lub herbaty w międzyczasie?
- A może miałaby pani coś co poprawi kreatywność? - spojrzał na nią i przechylił głowę delikatnie, wziął książkę po czym dodał. - Coś mocniejszego może?
- No... odważny chłopiec z ciebie... ale fakt, przecież skończyłeś osiemnaście lat... hmm... mam czerwone wino, wytrawne, ale też nalewkę od mojej mamy... na co masz ochotę?
"A to gówniarz! Nie posądzałabym go o to, że sam się upomni... sama nie wiem, ...