1. Bądź niegrzeczna (I)


    Data: 05.06.2019, Kategorie: nieznajomy, flirt, Autor: KAES

    ... Jasne. - podniosłam się i sekundę później byliśmy już na korytarzu. Nagle zatrzymał się i złapał mnie za nadgarstek.
    
    - Agata, czy Ty wiesz ile on może być starszy od Ciebie? Chcesz tego?
    
    - Wiedzieć nie wiem ale się domyślam. Ale co to ma do rzeczy? Zjedliśmy obiad, pijemy piwo. To jeszcze nie oznacza, że wyjdę za niego i urodzę mu dzieci. O co Ci chodzi?
    
    - O nic. - odpowiedział ze złością w głosie i ruszył w kierunku drzwi wyjściowych. Co mu się stało? Znamy się tyle lat i nigdy się tak nie zachowywał.
    
    - Michał, czekaj. - odwrócił się i spojrzał w moją stronę.
    
    - Tak? - powiedział wyczekująco.
    
    - Dziękuję, że pomogłeś mi z tym ekspresem. Wiem, że chciałeś pogadać ale sytuacja na to nie pozwoliła. Zadzwonię do Ciebie i wpadniesz innym razem. Nie gniewaj się...
    
    - OK. Pa.
    
    - Pa.
    
    Przekręciłam klucz w drzwiach i wróciłam do Radka. Chyba nie był zadowolony.
    
    - Co go obchodzi ile mam lat?! - prawie wykrzyknął a ja się roześmiałam.
    
    - Nie wiem. A ile masz? - zapytałam wciąż się śmiejąc.
    
    - Co w tym zabawnego? Jeśli już chcesz wiedzieć to 29. Z resztą mógłbym zadać to samo pytanie...
    
    - Ja mam 22. Chyba nie ma pomiędzy nami aż takiej różnicy. - starałam się rozładować atmosferę.
    
    - Naprawdę? Wyglądasz na co najwyżej 19. Ale wtedy raczej nie mogłabyś pracować na swoim stanowisku. - w końcu się rozluźnił.
    
    - Dokończymy poprzednią rozmowę?
    
    - Ależ Ty dziewczyno jesteś uparta!
    
    - To pożądana cecha. - odpowiedziałam puszczając mu oczko. Miałam ...
    ... ochotę go uwodzić. Powoli obserwować jego reakcje na moje słowa. Znowu czułam to co wczoraj. Wywoływała to jego obecność.
    
    - Masz rację. Co do tego, że mam ochotę Cię pocałować a nawet więcej też masz rację. Teraz mnie wywalisz? - powiedział to tak szybko, że mój mózg z ledwością zarejestrował pojedyncze słowa. Co ja miałam mu odpowiedzieć? Co zrobić? Siedziałam tak blisko niego, że czułam jego niespokojny oddech na twarzy. Denerwował się czekając na moją odpowiedź...
    
    - Nie... raczej tego nie zrobię. Ale oczywiście jeśli będziesz się dobrze sprawował!
    
    - To znaczy? - spojrzał pytającym wzrokiem. - Nie mogę sobie pozwalać, tak?
    
    - Być może. - odpowiedziałam dobrze znanymi mu słowami.
    
    - Lubisz się drażnić. Ale ja też to lubię. - zabrzmiało jak obietnica.
    
    - Prowokujesz mnie? - zapytałam.
    
    - Być może. - odpowiedział i błysnął zębami w uśmiechu. No nie! Wystarczyła sekunda i poduszka leżąca za mną zmieniła swoje położenie. Znalazła się na twarzy Radka. Nie spodziewając się tego poleciał do tyłu rozkładając tym ruchem kanapę. Teraz już wiem czemu rodzice tak na nią nalegali... Nie zdążyłam odwrócić się do niego gdy w ułamku sekundy usiadł na mnie.
    
    - Ups, troszeczkę Ci nie wyszło. - powiedział z ironicznym uśmieszkiem.
    
    - Ja Ci dam! Złaź ze mnie, ciężki jesteś! - próbowałam zrzucić go z siebie.
    
    - Niedoczekanie Twoje. - powiedział i pochylił się nade mną opierając łokcie na wysokości szyi. Po chwili złapał też moje nadgarstki i przygwoździł tuż nad głową. ...