1. Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…


    Data: 16.03.2020, Kategorie: Dojrzałe Mamuśki Anal ciąża, Sex grupowy Autor: Agnessa Novvak

    ... zaskoczy go nowym uczesaniem. A przynajmniej nie od razu. Ale kolejne ukrycie niedogolonych nóg pod pończochami mogło się już nie udać, a poza tym lepszego pretekstu, by wreszcie wprowadzić w życie ambitny plan rewitalizacyjny, już chyba nie znajdzie.
    
    Tyle co zdążyła wyjść z kąpieli, natrzeć ciało balsamem, podmalować i jako-tako uczesać, a już otwierała drzwi, w pośpiechu dopinając bluzkę. Jednak bite dwie godziny, jakie zarezerwowała sobie na doprowadzenie własnej osoby do stanu używalności, okazały się dalece niewystarczające. Stojący w progu, ubrany w ciemnogranatowy trencz i z zawiniętym dookoła szyi kraciastym szalikiem Adam wyglądał jak młody bóg. Co prawda z zaczerwienionymi od mrozu uszami, topniejącym we włosach śniegiem i trzymający pod pachą pstrokatą torebkę prezentową z wyprzedaży, ale zawsze.
    
    – Dzień… dobry? Co za pogoda! Wchodź, na co czekasz? – Spojrzała na spierzchniętą twarz i rozejrzała się z zastanowieniem po pustej ulicy. – Nie przyjechałeś autem? Albo taksówką?
    
    – Ano nie. Chyba przeceniłem swoją odporność. – Kichnął, przecierając zmarznięty nos mankietem płaszcza. – Ale w końcu jak jest zima, to musi być zimno! Takie są odwieczne prawa natury!
    
    Kolejno wyciągała zawartość torby na stół: butelkę wina musującego, pokaźną tubę czekoladek i… coś. Metalowe, lśniące fioletowym brokatem pudełeczko w kształcie serca, mieszczące się na otwartej dłoni. Kolejne słodycze? Raczej nie. Opakowanie było zbyt małe, lekkie i pozbawione jakichkolwiek napisów. ...
    ... Biżuteria? Bez żartów! Nie przewidywała aż takiego zaangażowania ze strony Adama. Więcej pomysłów nie miała, więc w akcie ostatecznej desperacji ostrożnie potrząsnęła puszeczką. Bez efektu.
    
    – Co prawda już po walentynkach, ale tak się złożyło, że zapomniałem o prezencie, więc… – powiedział darczyńca, czujnie przyglądając się próbom rozwiązania zagadki.
    
    Podważyła wieczko. Na widok zawartości najpierw się zdziwiła, potem uśmiechnęła, aż w końcu niekontrolowanie ryknęła perlistym śmiechem, na który Adam odpowiedział mocno niepewną miną. W końcu opanowała wesołość i otarła załzawione oczy, doceniając, że zamiast pełnego makijażu zdecydowała się na sam tylko cień. I to wodoodporny, co dodatkowo zapobiegło pojawieniu się na twarzy stanowczo niepasującej do sytuacji stylówki à la skacowana panda, względnie innych
    
    .
    
    – Przyznaję, że takiego prezentu się nie spodziewałam! Ale bardzo, baaardzo mi się podoba i na pewno będę… Mam nadzieję, że oboje będziemy z niego korzystać! – Doskoczyła do Adama z werwą nastolatki i pocałowała w policzek. – Pozwól, że na razie go odłożę, przyda się później.
    
    Już podczas wczorajszej rozmowy telefonicznej zastanawiała się, czy przyrządzony we własnej kuchni obiad będzie najlepszym pomysłem. Lokali było w okolicy aż nadto i jedyne, co musiałaby zrobić, to wybrać dowolny, zależnie czy akurat miałaby ochotę na chińszczyznę, włoszczyznę czy inną polszczyznę, i zadzwonić z rezerwacją. Zero przygotowań, sprzątania i posądzeń o bycie kurą domową, ...
«12...222324...130»