Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…
Data: 16.03.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Mamuśki
Anal
ciąża,
Sex grupowy
Autor: Agnessa Novvak
... bieżącą formę sporo dzieliło od ideału, lecz nadal był bez wątpienia najlepiej zbudowanym facetem, z którym kiedykolwiek się kochała. Bardzo męskim, proporcjonalnym i bajecznie wręcz seksownym, który obejmował ją silnymi ramionami tak władczo, jakby bał się, że jego nieoczekiwana zdobycz nagle umknie w popłochu.
Przerwała wreszcie niekończący się festiwal wzajemnych całusów, wstała z sofy, obróciła i usiadła na Adamie tyłem, co okazało się nie tylko niesamowicie namiętne, ale i niestety także wyczerpujące. Wiedziała, że nie da rady długo wytrwać w tej pozycji i dlatego zamiast podskakiwać na zgiętych nogach, przeniosła ciężar na złączone uda, dodatkowo podpierając się dla utrzymania równowagi. Było jej znacznie wygodniej, co nie znaczyło, że mniej podniecająco, o czym świadczyła także reakcja samego zainteresowanego. Silne dłonie coraz mocniej ściskały jej pośladki, ugniatały je i rozchylały, co rusz podciągając złośliwie opadającą spódnicę.
Skoro naprawdę aż tak go to podniecało…
– Chcesz od razu dojść? Czy może kochać się jakoś inaczej? – spytała otwarcie, nie przerywając podskoków.
– Chcę… To znaczy chciałbym, żebyś klęknęła na sofie i…
Nie dała się dwa razy prosić. Wstała, oparła kolana na siedzisku, a łokcie na zagłówku kanapy, czekając z nisko zwieszoną głową, aż Adam wreszcie weźmie ją od tyłu. Dosłownie wariowała, gdy facet wchodził w nią całym impetem, napierając bezlitośnie i łapiąc od spodu za kołyszący się brzuszek i swobodne piersi. Jak uderzał ...
... swoimi biodrami, a gdy się rozochocił, także i dłońmi, w pupę. Kiedy niebezpiecznie zbliżała się do granicy, za którą seks, nawet ostry, zamieniał się w brutalne, upokarzające, niemalże zwierzęce rżnięcie.
Pierwsze pchnięcie było jeszcze ostrożne, ale kolejne wchodziły w nią coraz mocniej i głębiej. Donośne, miarowe odgłosy wzajemnego obijania się dwóch ciał, co jakiś czas przerywane głośnymi sapnięciami Adama i jej własnymi pojękiwaniami, rozchodziły się po całym salonie. W końcu złapał ją jedną ręką za pierś, a drugą coraz odważniej zaczął sunąć ku kobiecości. Powstrzymała go w ostatniej chwili nie dlatego, że nie miała ochoty. Wręcz przeciwnie – chciała się odpowiednio przygotować, tak by za chwilę nie okazało się, że jednak nie jest dość nawilżona. Oderwała jego dłoń od podbrzusza, wzięła dwa palce w usta i zaczęła ssać, śliniąc obficie. Dopiero wówczas pozwoliła na zajęcie się łechtaczką, przy okazji odchylając w tył i prostując niemal do pionu.
– Ewa, nie tak szybko!
– Spokojnie, już zwalniam.
Chciała choćby na moment uspokoić oboje, lecz wiedziała dobrze, że daremne byłyby to starania. Wystarczyło ledwie kilka chwil intensywnych pieszczot, by sama także znalazła się o krok od orgazmu. Ale najpierw to Adam nie wytrzymał. Dobił jeszcze kilka razy biodrami o jej pośladki, zadrżał parokrotnie i w końcu znieruchomiał.
– Nie przerywaj, zostań we mnie, pieść…
Prawie pożałowała, że kochali się w zabezpieczeniu. Wyobraziła sobie, jak ciepłe, lepkie nasienie ...