Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…
Data: 16.03.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Mamuśki
Anal
ciąża,
Sex grupowy
Autor: Agnessa Novvak
... wypływa z kobiecości i spienia wraz z ostatnimi ruchami Adama. Jak zbierają je oboje palcami i rozsmarowują po łechtaczce, co momentalnie prowadzi do gwałtownej eksplozji rozkoszy. A potem, zanim namiętność ostatecznie ustąpi zmęczeniu, wysuwa jego męskość z siebie, klęka przed Adamem, otwiera usta i…
– Nie Ewa, dzisiaj nie dam rady drugi raz. Nie udawaj, że się nie gniewasz, przecież widzę! Ale mogę cię jeszcze dopieścić, dokładnie tak, jak tylko zechcesz – zaproponował, w międzyczasie starając się możliwie dyskretnie (co oczywiście dawało efekt zupełnie odwrotny do oczekiwań) ściągnąć prezerwatywę. – Czy wolałabyś raczej, żebyśmy razem wzięli prysznic?
Propozycja bardzo mile ją zaskoczyła. Może i nadal nie była zachwycona zbyt bezpośrednią odmową, ale jeśli oboje odpowiednio się postarają… Tylko dlaczego wspomniał akurat o prysznicu? Prawda, przecież nie był jeszcze w głównej łazience na parterze!
Rozsiadła się wygodnie w pokaźnej, narożnej wannie pośród gęstej, pachnącej różanym olejkiem piany, sięgającej aż do biustu. Gestem zaprosiła Adama, by jej towarzyszył i podała mu do ręki dużą, ociekającą gorącą wodą gąbkę. Myli się nawzajem powolutku, relaksując i ciesząc dotykiem śliskich, parujących ciał. W pewnej chwili przysunęli się do siebie bliżej, splatając nogi, obejmując czule i obdarzając niespiesznymi pocałunkami. Niby przypadkiem opuściła wówczas rękę pod wodę i przekonała się, że może jeszcze nie w pełni, lecz jej młody kochanek coraz szybciej wracał do ...
... formy.
Pozwoliła mu jeszcze chwilę pobawić się piersiami i obróciła, poddając odważnym dłoniom chwytającym za brzuch i boczki. Poczuła ucisk całkowicie już twardej męskości, wbijającej się w miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.
– Wiem, co chciałeś zrobić w piątek… – szepnęła zalotnie, prawie prowokująco. – I dzisiaj też tam zerkałeś. Więc może teraz mnie umyjesz?
Podniosła się ostrożnie i pochyliła. Dla utrzymania równowagi oparła jedną rękę o przyjemnie chłodne kafelki, a drugą złapała za pośladek, energicznie nim potrząsając. Gdy uznała, że wystarczy tego taniego kokietowania, wycisnęła na dłoń nieco żelu do higieny intymnej i rozprowadziła go dookoła pupy, na koniec parokrotnie poklepując palcem po jej środku. Nie zdążyła jeszcze nawet dobrze cofnąć ręki, a już czuła na sobie dotyk Adama, który rozprowadzał śliski, pieniący się płyn po udach i pośladkach. Za każdym kolejnym okrążeniem schodził coraz bliżej ich wnętrza, aż w końcu namydlał już tylko najintymniejsze okolice.
Nie była w stanie jednoznacznie określić, czy chciałaby uprawiać seks analny. Pomijając pewne przykre przygody, do których obiecała sobie w żadnym wypadku nie wracać, nie miała właściwie przykrych doświadczeń związanych z tym rodzajem miłości. Próbowała jej kilka razy, lecz było to dawno, z innymi partnerami i w innych okolicznościach. Wspomnienia nie były może nieprzyjemne ani tym bardziej – przynajmniej w większości przypadków – bolesne, niemniej jakichś wiekopomnych wypraw ku ...