Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…
Data: 16.03.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Mamuśki
Anal
ciąża,
Sex grupowy
Autor: Agnessa Novvak
... trzeciego tego dnia orgazmu. Wziąć w usta i w ten sposób przebudzić, a gdy oprzytomnieje i odzyska siły, oddać się najgłębiej skrywanym perwersjom. Położyć na Adamie i rozsmarować na nim jego własne nasienie, a potem to wszystko zlizać. Pieścić swoim ciałem jego ciało, ugniatać i masować, aż do momentu, w którym oboje znów oszaleją z rozkoszy.
Ostatecznie jednak stwierdziła, że nie chciałaby mieć ukochanego mężczyzny na sumieniu, więc tylko wyszła do łazienki, by zmyć z siebie nie tylko jego dziką żądzę, ale i własne co bardziej wyuzdane pomysły.
Adam siedział jak na szpilkach, warcząc na każdego, kto śmiałby choć zbliżyć się do drzwi biura. Kusiło go, by zadzwonić do Ewy już wcześniej, lecz ta równie wyraźnie, co dosadnie oświadczyła, że nie wie, ile czasu zajmie jej wizyta. Poza tym nie odbierze ani w poczekalni, ani tym bardziej w gabinecie. Po raz kolejny roztrząsał więc wydarzenia ostatnich dni, żałując coraz bardziej, że nie wziął wolnego. Ostatecznie praca nie zając. W sumie to nic nie zając, tylko zając to zając. Gdy telefon wreszcie zabrzęczał, sięgnął po niego tak szybko, że mało brakło, a zrzuciłby go ze stołu razem z myszką oraz kubkiem dawno wystygłej herbaty.
– Halo, jestem! I co u doktora?
– Wszystko jest… dobrze – Ewa odpowiedziała niby uspokajająco, ale wyraźnie nerwowym tonem. – Mówił, że to pewnie tylko z przemęczenia albo stresu i będzie już w porządku. Nie martw się.
– A wyniki badań?
– W normie.
– To super! Cieszę się bardzo, że ...
... u ciebie… – zaczął pocieszać w równej mierze ją, co samego siebie.
– Dobra, Adam, zadzwonię później! – przerwała w pół słowa – Tylko zrób zakupy po drodze, bo już nie mam siły. Pa!
Gapił się bezsilnie w ekran. Owszem, „to” zdarzyło się tylko raz. Jedno jedyne zasłabnięcie, na dodatek bez żadnych dalszych, przykrych konsekwencji. Ciekawe tylko, co by się stało, gdyby akurat jego nie było w pobliżu? Wolał nawet nie myśleć. Na szczęście wspólnie udało im się opanować sytuację, a skoro po dodatkowych badaniach też nie wyszło nic niepokojącego, nie miał powodu do obaw. I choć chciał w to wierzyć, i tak musiał koniecznie przedsięwziąć jakieś środki zaradcze na przyszłość. No i przede wszystkim, skoro było tak dobrze, dlaczego Ewa brzmiała tak źle? Na wszelki wypadek poza piekarnią i spożywczakiem będzie musiał odwiedzić także aptekę.
– Wróciłem już! Ewcia, kochanie, jesteś? – rzucił od progu, nie zdejmując nawet butów.
Przywołana weszła powoli do przedpokoju. Wyglądała na bardzo zmęczoną, zestresowaną, wkurzoną albo wszystko naraz.
– Lekarz twierdzi, że to nie powinno się powtórzyć. Pod warunkiem, że…
– …zrobię wszystko, co trzeba! Trzeba leki wykupić? Albo masz chodzić na jakieś zajęcia czy rehabilitację? Nie ma sprawy, ustawię to jakoś, tylko…
– Adam! Przestań! – wydarła się tak ostro, że mało nie upuścił torby z zakupami. – Sam zobacz, co mi wypisał! Zakichany konował, jełop dyplomowany, doktorzyna z bożej łaski! A w ogóle to wszyscy faceci są tacy sami! ...