Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…
Data: 16.03.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Mamuśki
Anal
ciąża,
Sex grupowy
Autor: Agnessa Novvak
... dźwięcznie, upili kilka łyków, delektując przyjemnie orzeźwiającą zawartością, i na wpół opróżnione odstawili na blat toaletki.
Odsunął się o krok dla lepszego widoku i spojrzał na półprzezroczyste, samonośne pończochy, sięgające przez smukłe kostki oraz mocne łydki, aż do połowy pełnych ud. Przeniósł wzrok wyżej. Krągłe piersi z ostro odznaczającymi się spod prześwitującego materiału, ciemnymi obwódkami sutków, wypełniały z całkiem sporym naddatkiem ewidentnie zbyt małe miseczki, podtrzymywane przez cienkie ramiączka koszulki. Na tyle ciasnej, że wyraźnie eksponowała zarówno wystający brzuszek, jak i niedające się nijak ukryć fałdki na boczkach. I tak krótkiej, że praktycznie nie przysłaniała majtek.
Koszulka może ich nie przysłaniała, lecz dłonie Ewy już tak, na dodatek z wyraźnym zawstydzeniem.
– Ewa, czy ty chcesz coś przede mną ukryć? – spytał topornie.
– Nie. Nie wiem. Nie miałam wielkiej nadziei, że wszystko stanie się tak szybko i jestem… to znaczy nie jestem… – Powoli odsunęła ręce, odsłaniając podbrzusze.
Choć starał się zachować spokój, nie mógł zaprzeczyć, że nie był przyzwyczajony do takich widoków. Ostatecznie przez wszystkie lata, od pierwszych nieśmiałych miłostek, po mało szczęśliwie zakończone małżeństwo, praktycznie zawsze obcował z młodymi kobietami o figurach modelek i regularnie używających depilatora. Tymczasem Ewa najwyraźniej nie tylko ubierała się w stylu retro. Jej ciemne, na tyle długie, że na pewno będące efektem bardzo celowego ...
... zapuszczenia włosy, wystawały nie tylko spomiędzy koronkowych oczek fig, ale także zza ich krawędzi.
Przyobiecał, że będzie całkowicie szczery wobec Ewy, lecz przede wszystkim nie chciał oszukiwać samego siebie. Stojąca przed nim dobrą dekadę starsza, o figurze tak krągłej, że aż na granicy puszystości, z pełną premedytacją nieogolona kobieta, była po prostu atrakcyjna. Autentycznie seksowna, pociągająca, ponętna… Mógłby jeszcze długo wymieniać kolejne pozycje ze słownika synonimów, ale w niczym nie zmieniłby faktu, że go pociągała. Bardzo. O wiele za bardzo jak na sytuację, w której się znalazł oraz dotychczasowe gusta i preferencje względem kobiecej urody. Już od samego patrzenia był tak podniecony, że zaczął obawiać się o wytrzymałość guzików w spodniach.
Podszedł do Ewy i przyklęknął, celowo zatrzymując twarz na wysokości majtek. Obejrzał je chwilę i ostrożnie pocałował, starając się oswoić z całkowicie nieznaną mu fakturą włosów porastających gęsto jej łono, po czym od razu wstał, obawiając się reakcji.
– Taką cię chcę. Nie musisz się krępować tylko dlatego, że jesteś… naturalna – powiedział najswobodniej, jak tylko był w stanie, chociaż najchętniej by się roześmiał.
– Bo nie wiedziałam, jak zareagujesz. Czy w takim razie pocałujesz mnie jeszcze? – zapytała nieśmiało, lecz po chwili dodała już odważniej: – Mam ochotę na ciebie. Teraz. Zaraz.
Przytulił Ewę czule i dosunął się delikatnie do ust o posmaku szampana. Dopiero teraz całował ją tak, jak powinien od ...