Wyższy poziom kobiecej przyjaźni
Data: 17.03.2020,
Kategorie:
przyjaciółki,
wanna,
Lesbijki
Autor: within_temptation
... brunetki nadały dobrze poznane kształty Neli, druga przyjęła jej własny wygląd. Dziewczyna leżąc na boku z jedną ręką podpierająca głowę, drugą gładzącą taflę gorącej wody, wpatrywała się w sufit wzrokiem nieobecnym niczym marmurowy Sokrates, lecz zdecydowanie bardziej błogim.
- Ej, Klaudia, ty mi tu nie przysypiaj! - Głos Neli gwałtownie wyrwał czarnowłosą ze świata dziwnych, wstydliwych myśli.
- Nie śpię, nie śpię. Ja tu pilnie czuwam. - Klaudia usiadła na skraju, odwracając się ku przyjaciółce. Dziękowała w duchu za kłęby pary, przy których nie było widać rumieńca, jakim spłonęła na twarzy. Blondynka przyniosła dwa białe ręczniki, kładąc je tuż obok siedzącej koleżanki, na półce z flakonikami różnych kształtów i rozmiarów z równie rozmaitymi specyfikami. Pochłonięta własną wyobraźnią brunetka zauważyła je dopiero teraz.
- Myślę, że wody już wystarczy - Nela spojrzała oceniająco na parującą taflę, po czym zakręciła złoty kurek.
- Kąpiesz się pierwsza? - spytała z powagą Klaudia.
- Pierwsza? Przecież spokojnie zmieścimy się we dwójkę. A tak, to jedna z nas musiałaby czekać i kąpać się w zimnej wodzie - bez sensu.
- No tak, ale ja nie mam ze sobą stroju...
- Ale po co ci strój? Może i jest duża, ale to wanna, a nie basen. Kąpiemy się nago.
Słowo "nago", którego Klaudia podświadomie się spodziewała usłyszeć, a wręcz go oczekiwała, wypowiedziane na głos uderzyło z naporem w wewnętrzną barierę umysłu. Spłonęła jeszcze bardziej czerwonym rumieńcem, ...
... zastanawiając się czy to w ogóle możliwe. Cała pewność prysła niczym bańka mydlana.
- Ej, Klaudia, wstydzisz się?
- Wiem, że to głupie... trochę tak...
- Przecież widziałaś mnie nagą, bardziej cię nie zaskoczę. Jak chcesz, to mogę się odwrócić, jak będziesz wchodzić do wody.
- Nie, nie musisz. Po prostu nigdy nie kąpałam się... tak z kimś. Ale faktycznie, głupio byłoby wejść do tej wanny w stroju kąpielowym.
- Co nie? Arystoteles byłby zniesmaczony.
- To on też tu jest?
- Oj, pierdolić tych filozofów. Zrzucaj ciuchy, maleńka - Nela szybkim ruchem zdjęła górę piżamy, ukazując swoje duże kształtne piersi. Chwilę potem zsunęła do kostek dół niebieskiego stroju i odrzuciła go w kąt machnięciem nogi. Nim Klaudia zdążyła cokolwiek zrobić, Nela stała przed nią zupełnie naga, uśmiechając się bez wyrazu wstydu, za to z wyrazem pewności siebie i pewności swojej urody. - No szybciej, szybciej - ja już jestem goła.
Widok nagiego ciała koleżanki i jej nieskrywanej radości podziałał zachęcająco na Klaudię. W tej chwili czuła się dziwnie nienaturalnie - stojąc w ubraniu, zakłócając harmonię marmurowej świątyni czystości. Wstyd ustąpił miejsca naglącej potrzebie przywrócenia porządku, zdjęcia ubrań i stanięciu nago naprzeciw równie rozebranej Neli. Nagość zdawała się tutaj stanem całkowicie normalnym, jedynym prawdziwym pożądanym stanem wyzwolenia. Brunetka zdecydowanym ruchem rozpięła guziki jeansów, zsuwając je powoli do kostek i przekładając stopy przez nogawki, zostając ...