Barmanka
Data: 17.03.2020,
Kategorie:
kara,
przymus,
bar,
zemsta,
Autor: Sztywny
... kącie sali.
- Nie trzeba, poradzę sobie. Powinien pan już iść, zamykamy.
- Jaki pan? Jestem Paweł. - Podał jej dłoń, na co z oporem odpowiedziała uściskiem. - Chciałem ci podziękować za dzisiejszy wieczór. Wiem, że daliśmy się trochę ponieść, za co ogromnie przepraszam. Muszę dodać, że byłaś niezwykle profesjonalna.
- Dziękuję. - Komplement padł na podatny grunt, a przynajmniej tak zrozumiał blady uśmiech na jej twarzy.
- Pozwól więc, że chociaż pomogę ci szybciej skończyć. Zasłużyłaś na odpoczynek.
Kiwnęła głową, czym rozochociła Pawła. Nie omieszkał wykorzystać każdej szansy, by dotknąć dziewczyny i obdarzyć ją kolejnymi komplementami, jednocześnie starając się zachować dystans. A przynajmniej sprawiać pozory dystansu. Jednak alkohol napędzał męskie ego, pozwalając mu na coraz śmielsze poczynania. Wiktoria stawiała słaby opór.
- Dziękuję za pomoc.
- Nie ma sprawy. Mogę jeszcze coś zrobić? - zapytał z zamierzoną niewinnością w głosie.
- Wszystko zrobione.
- Na pewno? Wydajesz się spięta. - Zbliżył się bardzo blisko, zmuszając barmankę do oparcia się o ścianę. - Może mógłbym zrobić ci masaż?
- To nie będzie konieczne. - Próbowała uciec, ale objął ja w pasie.
Była niezwykle drobna, wręcz karłowata przy wyrośniętym Pawle. Pracował fizycznie całe życie, więc nie musiał wkładać siły, by powstrzymać dziewczynę.
- Przestań udawać. Wiem, ze ci się podobam i masz na mnie ochotę. Ja na ciebie mam ogromną. - Dyszała ciężko, patrząc w przeszklone ...
... oczy mężczyzny. - Podoba mi się, jak pachniesz. - Zaciągnął się efekciarsko. - Chcę zobaczyć cię nagą.
Zadrżała, kiedy silna dłoń wzniosła się do biustu. Paweł znów musiał uruchomić wyobraźnię, masując miejsce, gdzie powinny być cycki. Zniecierpliwiony rozpiął zamek i zerwał bluzę z Wiktorii. Wciąż opierała się o ścianę, jakby została do niej przyklejona. Cienka bluzeczka skrywała biustonosz, który już po pierwszym dotyku okazał się push-upem. Paweł zaczął tracić cierpliwość, nie mogąc wyczuć upragnionych piersi pod palcami. Chwycił za jej rękę i przyłożył do własnego krocza.
- Czujesz, jak na mnie działasz? - Wciąż miała rozwarte usta, jak dziecko na widok niezwykłego zjawiska. - Weź go do ręki.
W końcu Wiktoria wykazała jakąś aktywność i wsunęła rękę za spodnie. Z pewnym oporem głaskała rosnący wzgórek. Tymczasem mężczyzna porzucił biust i skupił się na pupie. Gruby materiał krótko stanowił przeszkodę, do momentu gdy zadarł miniówkę. Chłodna skóra znikała pod cieniutkimi majtkami. Pupa rozczarowała Pawła swoją kościstością. Miał coraz większe wrażenie, że dobiera się do dziecka, a nie do kobiety.
Jego dotyk rozbudził barmankę i wkrótce obiema dłońmi masowała członek. Zniecierpliwiony dał jej znak, że może opuścić jego spodnie, co przyjęła z pewną ulgą. „Super, muszę ją wszystkiego nauczyć”, westchnął i objął jej głowę, kiedy kucnęła naprzeciwko niego. Przynajmniej nie musiał jej mówić, co ma teraz zrobić. Naciągnęła skórę i włożyła szczyt do buzi. Bawiła się ...