Barmanka
Data: 17.03.2020,
Kategorie:
kara,
przymus,
bar,
zemsta,
Autor: Sztywny
... językiem, przyjemnie drażniąc Pawła, ale szybko zapragnął czegoś więcej. Pchnął mocniej, wywołując odruch wymiotny u dziewczyny.
- Dasz radę. - Spróbował ją dopingować. - Musisz umieć takie rzeczy.
Pchał dalej, blokując jej głowę. Czuł, jak zapiera się o jego nogi, próbując uciec, ale nie miała szans z rosłym mężczyzną. Z ulgą przyjęła, kiedy i tym się znudził. Podniósł skołowaną dziewczynę, którą ogarnęła drażniąca pobudzonego Pawła obojętność. Wyglądała na zagubioną, ale penis już sterczał, jak pies, który chwycił trop, więc podpity facet nie zamierzał przejmować się nastrojem Wiktorii. Pomógł zrzucić jej resztę ubrania i od razu pomyślał, że musi się śpieszyć. Mógł policzyć wszystkie jej żebra, pupa przypominała dwa wygładzone przez strumień kamienie, a piersi wyglądały jak dwa placki z rodzynkami na środku. Spróbował je pomasować, ale szybko zrezygnował.
Pchnął ją na bar i rozchylił uda. Przynajmniej cipka wyglądała zachęcająco. Przejechał dłonią, wyczuwając wilgoć. Uśmiechnął się i wszedł bez ceregieli. Krzyknęła krótko i zesztywniała, ale nie uciekła. Pragnął chwycić Wiktorię za cokolwiek, ale tylko długi warkocz dawał mu taką sposobność. Szarpnął mocno, wyginając dziewczynę w łuk. Rżnął jak oszalały, wsłuchując się w bolesne pojękiwania dziewczyny. Przyłożył wolną dłoń do odbytu, ale jak tylko poczuła, co zamierza, odwróciła głowę i krzyknęła:
- Nie!
Zamierzał zignorować protest, ale w tym samym momencie doszedł. Pchnął jeszcze kilka razy, wyciskając ...
... ostatnią kropelkę do młodej pochwy. Uśmiechnął się rozleniwiony, uwalniając dziewczynę z uścisku. Od razu podeszła do sterty ubrań i zaczęła się ubierać. Ani razu nie spojrzała na Pawła.
Poczuł się urażony. Sprawił jej niezłą przyjemność, a nawet nie raczyła się do niego uśmiechnąć. „Niewdzięczna pizda”, myśl zakończył siarczystą plwociną pod nogi barmanki, po czym wyszedł w zimny mrok opustoszałego miasteczka.
Drażniła go dzisiejsza młodzież. Cokolwiek by się nie działo, należało jak najszybciej umieścić wpis w Internecie. Właśnie załatwił dziewczynie niezłe rżnięcie, a po wszystkim tylko gapiła się w telefon, zupełnie go ignorując. Nie zależało mu na rozwinięciu znajomości - dziewczyna nadawała się wyłącznie na krótki wyskok - ale mimo wszystko oczekiwał jakieś wdzięczności.
Szedł w mroku ulicy, rozświetlonego bladymi latarniami, zmęczonymi własnym istnieniem. Pod stopami chrzęściła cienka warstwa śniegu, którego prawie nie dostrzegał spod gęstych kłębów pary, wydobywającej się z każdym oddechem. Mimo, że szedł główną drogą, okolica wydawała się opuszczona przez ludzi i Boga. Po kilku minutach poczuł nieprzyjemne dreszcze, kiedy świadomość samotności rozbijała się o zapity umysł. Gdyby nie majtki sklejone z przyrodzeniem, już dawno zapomniałby o Wiktorii.
Pomyślał o narzeczonej, jednak myśli te nie były przyjemne. Przerażała go świadomość, że od teraz musi pozostać wierny i przez resztę życia będzie ruchał tylko jedną cipkę. Gdy wcześniej pojawiały się takie myśli, ...